W środę o godz. 23.30 dyżurny malborskiej policji odebrał zgłoszenie o nawoływaniu pomocy dochodzącym z jednego z mieszkań w Miłoradzu. Zadzwonił sąsiad 55-letniego mężczyzny, który miał ze swojego mieszkania prosić o pomoc.
Na miejsce pojechał patrol złożony z policjanta i strażnika miejskiego. Zza drzwi usłyszeli przytłumione wzywanie o pomoc, które nagle ustało. Policjant podjął decyzję o wyważeniu drzwi. Gdy dostali się do środka, 55-latek leżał na brzuchu nieprzytomny. Po udzieleniu pierwszej pomocy przedmedycznej i przewróceniu mężczyzny na plecy, odzyskał on przytomność.
Wezwana przez dyżurnego karetka pogotowia zabrała mężczyznę do szpitala w Malborku. Jest tam poddany obserwacji.
- Stan zdrowia mężczyzny jest poważny - mówi Krzysztof Wójcikiewicz, zastępca dyrektora szpitala ds. medycznych. - Choroba jest związana z centralnym układem nerwowym, która wymaga teraz podjęcia odpowiednich badań. Gdyby mężczyzna trafił do nas później, to mógłby umrzeć.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?