Gdański oddział TOnZ od 2009 roku stara się uratować kościółek w Gnojewie. Od wielu miesięcy w zabytku jednak nic się nie dzieje, m.in. dlatego, że towarzystwo nie dostało obiecanego w ub. roku pół miliona złotych dotacji. Ministerstwo Kultury przyznało pieniądze, a potem ich nie wypłaciło, tłumacząc swoją decyzję brakami formalnymi ze strony TOnZ, Tomasz Korzeniowski, prezes gdańskiego oddziału, odpiera, że formalności zostały dopełnione.
Kolejnym ciosem dla społeczników jest zapowiedź, że pomorski wojewódzki konserwator zabytków zamierza podjąć decyzję o "wygaszeniu bądź uchyleniu wszystkich dotychczasowych pozwoleń na prace w kościele".
- Decyzję konserwator podejmie w związku z ekspertyzą o stanie technicznym i przyczynach zniszczeń wraz z oceną konstrukcyjną dotychczasowych prac remontowych kościoła w Gnojewie - tłumaczy Marcin Tymiński, rzecznik Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. - Dokument sporządził rzeczoznawca Ministerstwa Kultury, który szczegółowo podsumowuje zakres dotychczasowych prac.
Tomasz Korzeniowski nie zgadza się z tym.
- Trudno się odnieść merytorycznie do tego rodzaju zarzutów - mówi. - To, że kościół jest w złym stanie, to nie tajemnica. Podjęliśmy prace zabezpieczające zabytek właśnie dlatego, że popadał w ruinę. Trudno polemizować z ustaleniami rzeczoznawcy, skoro nie podał on żadnych konkretów!
W sprawie kościółka w Gnojewie interwencję podjął poseł Jerzy Borowczak. Jego list do pomorskiego konserwatora zabytków przeczytasz TUTAJ
Więcej na ten temat czytaj w artykule na stronie www.dziennikbaltycki.pl
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?