Urząd Miasta w końcówce ub. roku ogłosił dwa nabory, w których chciał wybrać dwóch strażników miejskich. Pierwszy nabór został unieważniony, choć zgłosiło się do niego 5 kandydatów. Podobno żaden z nich nie spełniał wymagań komisji konkursowej. Być może dlatego, że sami kandydaci dziwili się pytaniom, jakie otrzymali na rozmowie kwalifikacyjnej. Jedną z osób pytano m.in. o instytucje Unii Europejskiej. Kandydatom na strażnika miejskiego zadawano też pytania... w językach obcych. Umiejętność wskazania zagranicznemu turyście drogi zapewne przyda się w pracy, ale w treści naboru nie ma mowy o tym, że kandydat ma wykazać się umiejętnościami lingwistycznymi podczas rozmowy kwalifikacyjnej. W Urzędzie Miasta nie widzą niczego niezwykłego w zadawaniu pytań spoza kręgu zagadnień ściśle określonych w kryteriach konkursu.
- Jeśli chodzi o pytania dotyczące Unii Europejskiej, to padały one w przypadku osób, które deklarowały w swoich dokumentach wykształcenie na przykład z zakresu europeistyki - mówi Piotr Szwedowski, sekretarz miasta, członek komisji konkursowej. - Więcej, padały również pytania sprawdzające język obcy, kierowane do osób, które deklarowały znajomość takiego języka. Jest to standardowe postępowanie w procesie rekrutacji, weryfikujące dane zawarte w dokumentach aplikacyjnych. Niestety, czasami zdarza się tak, że owe deklaracje nie znajdują pokrycia w rzeczywistości.
Ostatecznie pierwszy nabór został unieważniony i ogłoszono drugi, również na 2 etaty. Termin składania aplikacji miał upływać 31 grudnia ub.r., ale konkurs został unieważniony 21 grudnia. W międzyczasie Urząd Miasta podjął decyzję o zatrudnieniu dodatkowych 4 osób w ramach prac interwencyjnych. Poproszono Powiatowy Urząd Pracy o skierowanie do magistratu osób bezrobotnych, które zdaniem PUP mogłyby wykonywać pracę strażnika. Wpłynęły dokumenty 27 osób.
- Komisja konkursowa powołana do rozstrzygnięcia konkursu na 2 stanowiska strażnika miejskiego zebrała się ponownie, aby wyłonić strażników, tym razem spośród kandydatów skierowanych przez PUP - wyjaśnia Szwedowski. - Nie było tu, oczywiście, obowiązku zachowania procedury zapisanej w ustawie o pracownikach samorządowych w sprawie naboru publicznego, jednak burmistrz uznał, że komisja powinna dokonać rzetelnej weryfikacji osób skierowanych do pracy w Urzędzie Miasta. Miały to być początkowo 4 osoby, ale w związku z faktem, iż nie wyłoniono kandydatów w naborze publicznym, postanowiono nie rozstrzygać tamtego konkursu, a zwrócić się do dyrektora PUP o zwiększenie liczby dofinansowanych stanowisk.
W ten sposób Urząd Miasta zdecydował się wstępnie na zatrudnienie 7 osób, ale ostatecznie jedną osobę w ostatniej chwili skreślono z listy… Jak się dowiedzieliśmy, konkretnie tę osobę, która w pierwszym naborze była pytana o zagadnienia związane z UE. Czy to tylko zbieg okoliczności, że decyzja UM o skreśleniu z listy nastąpiła wkrótce po wysłaniu przez naszą redakcję pytań w sprawie treści poruszanych na rozmowie kwalifikacyjnej? Poprosiliśmy o komentarz, dlaczego zrezygnowano z tej osoby, mimo że najpierw została wybrana i nawet skierowana na specjalistyczne szkolenie. - Niektórzy z członków komisji od początku nie byli przekonani do tej kandydatury. Wziąwszy pod uwagę fakt, iż od początku planowaliśmy zatrudnienie 6 osób, oraz w wyniku ponownej narady komisja uznała, że jedna z tych osób nie spełnia jednak pokładanych w niej oczekiwań. Po tym spotkaniu skierowano wniosek do PUP o skreślenie z listy skierowanych na szkolenie - wyjaśnia sekretarz miasta.
Tydzień wcześniej Urząd Miasta odpowiedział nam jednak: "spośród 27 kandydatów na stanowiska refundowane wybrano 7 młodych osób, w których - zdaniem komisji - można pokładać nadzieje, że będą dobrymi funkcjonariuszami straży".
Wybrane przez UM osoby przechodzą szkolenie, które potrwa do 10 lutego. Następnego dnia powinny podpisać umowę o pracę. PUP pokrył koszty badań i szkolenia. Będzie też przez rok wykładał połowę wynagrodzenia strażników, czyli 648 zł miesięcznie.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?