W MZK tłumaczą, że do tej pory nie docierały sygnały od mieszkańców na temat kursów autobusów.
- Zdarzają się drobne awarie. Od czasu do czasu ściągamy jakiś autobus do naprawy, ale od razu wysyłamy w jego miejsce drugi - zapewnia Zbigniew Orzech, prezes Miejskiego Zakładu Komunikacji Sp. z o.o. w Malborku.
W takiej sytuacji pasażerowie stojący na przystankach muszą poczekać 15-20 minut więcej. Tyle zajmuje, zanim zastępczy autobus po nich dotrze. Do awarii doszło na przykład w piątek ok. godz. 8 na skrzyżowaniu al. Rodła i ul. Sikorskiego.
- Generalnie, kursy odbywają się zgodnie z rozkładem i większych, poważniejszych opóźnień nie ma - mówi prezes MZK.
Z informacji od miejskiego przewoźnika wynika, że kierowcy nie narzekają na śnieg. "Wrogiem" jest za to duży mróz.
- Opady śniegu nie są problemem, bo drogi są odśnieżane i można przejechać. Najbardziej szkodliwe są duże mrozy. W temperaturze poniżej -10 stopni dochodzi do przymrożenia układów. Ale radzimy sobie. Myślę też, że mieszkańcy nas rozumieją. Jest zima - dodaje prezes.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?