Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Była remiza w oświadczeniu burmistrza

(JS)
Na miejscu dawnej siedziby straży pożarnej ma powstać dom wielorodzinny.
Na miejscu dawnej siedziby straży pożarnej ma powstać dom wielorodzinny. Fot. R. Konczyński
Działkę po dawnej remizie w centrum Malborka kupiła była firma burmistrza. Wcześniej nieruchomością interesowało się miasto.

Mieszkańcy Malborka od dawna interesują się przyszłością nieruchomości po dawnej remizie na pl. Narutowicza. Wiadomo już, że od kilku miesięcy teren należy do firmy Domex, której współwłaścicielką jest małżonka burmistrza Malborka. Domex kupił nieruchomość od Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych (PWPW) w październiku 2010 roku. Spółka Skarbu Państwa nie ujawniła wówczas nabywcy nieruchomości, zasłaniając się tajemnicą handlową. To, że działka o pow. 1671 metrów kw. znajduje się w majątku żony Andrzeja Rychłowskiego, wynika z oświadczenia majątkowego burmistrza.

Nieruchomość, zanim została kupiona przez Domex, była obiektem zainteresowania miasta. Gdy w marcu 2009 r. pytaliśmy burmistrza o przyszłość terenu, Andrzej Rychłowski odpowiedział: "Obiekt zmieniał właścicieli, był przejmowany przez kolejne podmioty. W tej chwili jest własnością Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych, z którą od roku już prowadzimy negocjacje, co do przejęcia tej nieruchomości. Odbyło się spotkanie dyrektorem do spraw inwestycji PWPW i mamy nadzieję na odzyskanie tego obiektu. Takie starania w każdym razie czynimy."

Kiedy w połowie 2010 r. PWPW ogłosiła przetarg na sprzedaż nieruchomości, ustalając cenę wywoławczą na 406 tys. zł, miasto już nie było zainteresowane terenem.
"Rzeczywiście, zauważyliśmy, że właściciel chce sprzedać nieruchomość przy pl. Narutowicza. Naszym zdaniem, proponowana cena wywoławcza jest bardzo wysoka. Na dziś miasto nie ma co do tego terenu planów" - mówił w lipcu ub.r. wiceburmistrz Jerzy Skonieczny.

Poprosiliśmy Andrzeja Rychłowskiego o komentarz w sprawie niezdecydowania Urzędu Miasta w kwestii zakupu terenu po dawnej remizie.
- Kiedy w marcu 2009 roku spotkałem się z przedstawicielami PWPW, rozmawialiśmy rzeczywiście o możliwości przejęcia tego terenu przez miasto w formie bezprzetargowej, ale wtedy nie była jeszcze znana wartość tej nieruchomości. Wtedy PWPW nie miała jeszcze dokładnie sprecyzowanych planów, co do tego obiektu, to była jedna z możliwości - mówi dziś burmistrz. - Miasto faktycznie nie było zainteresowane zakupem wyżej wymienionej działki, ponieważ nie posiadało koncepcji wykorzystania tego terenu, a działo się to w okolicznościach dekoniunktury na rynku nieruchomości.

Burmistrz dodaje, że cena wywoławcza podana w przetargu była kwotą netto, czyli trzeba ją było powiększyć o 22 proc. podatku VAT, ponieważ miasto nie jest "VAT-owcem".
- Czyli cena wyjściowa to było około pół miliona zł - mówi burmistrz. - W związku z tym, że miasto posiada nieruchomości w mieście, również w centrum, których nie udało się sprzedać, nie podejmowaliśmy działań związanych z kupnem tej działki, gdyż zakup taki byłby bezcelowy. W przetargu, który ogłosiła PWPW, uczestniczyło kilka podmiotów, a działkę nabyła firma mojej żony za kwotę wyższą niż podana w przetargu.

O komentarz w sprawie nieruchomości poprosiliśmy radnego Jana Tadeusza Wilka.
- O interes miasta powinni dbać burmistrz i Rada Miasta. Gdy dochodzi do krzyżowania się interesów miasta i podmiotów prywatnych, to dochodzi do kontrowersji. Zastanawia mnie bierność radnych w tej kwestii - mówi Jan Tadeusz Wilk.

W miejscu dawnej remizy ma powstać wielorodzinna zabudowa mieszkalna.
- Miasto ma w swoich zasobach tereny pod budownictwo mieszkaniowe, których nie może sprzedać, dlatego uważam, że zakup tej nieruchomości nie byłby entuzjastycznie przyjęty przez radnych - mówi Arkadiusz Mroczkowski, przewodniczący Rady Miasta. - Owszem, rada może zmienić plan zagospodarowania przestrzennego na tym terenie, ale z uwagi na zabudowę budynkami wielorodzinnymi na pewno nie mogłaby przeznaczyć go pod budownictwo komercyjne. Chyba, że przeznaczyłaby ten teren na parking.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto