Przyczyną nagłej decyzji były przesłane we wtorek do Urzędu Marszałkowskiego wyniki kontroli CBA, która miała wykazać poważne nieprawidłowości w zarządzaniu szpitalem.
- Kontrola dotyczyła zamówień publicznych udzielanych przez szpital w latach 2006-2008 - mówi Tomasz Konopacki, rzecznik UM. - Nieprawidłowości zostały częściowo potwierdzone przez kontrole Urzędu Marszałkowskiego i NIK, jednak raport CBA niemożliwe wcześniej do zweryfikowania , nowe, istotne informacje w zakresie możliwych powiązań kapitałowych i personalnych przy zamówieniach publicznych udzielanych przez Pomorskie Centrum Traumatologii .CBA zarzuca dyrektorowi także naruszenie finansów publicznych i błędy popełnione przy zarządzaniu szpitalem.
Nieoficjalnie wiadomo, że dyrektora Szpitala Wojewódzkiego "rozpracowywali" funkcjonariusze CBA z Warszawy.
- Nic więcej nie mogę na ten temat powiedzieć - twierdzi Jacek Dobrzyński, rzecznik CBA. - Urząd Marszałkowski, jako organ nadzorczy jest władny odwołać dyrektora. My tylko przesłaliśmy raport, niczego nie sugerując.
Odwołany dyrektor twierdzi, że wskutek jego działalności szpital nie poniósł strat finansowych.
- Łatwo obrzucić człowieka błotem - mówi dr Mirosław Domosławski. - Byłem kontrolowany od dziewięciu miesięcy. Zarzuty są nieprawdziwe. Nie ma żadnych korzyści finansowych, żadnych powiązań.
Załoga szpitala protestowała w środę przeciwko odwołaniu dyrektora Pomorskiego Centrum Traumatologii w Gdańsku.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?