Nieprzyjemny zapach, będący pozostałością po kampanii cukrowniczej, czuć co roku w centrum miasta, a nawet na dalej położonych osiedlach. Najbardziej cierpią mieszkańcy domów stojących w sąsiedztwie fabryki i jej odstojników.
- Mamy już dość, sytuacja się powtarza kolejny rok z rzędu. Mamy pozamykane okna, ale to nie pomaga. Trudno oddychać i normalnie żyć w takich warunkach. Człowieka aż zbiera na wymioty - opowiada nam jedna z mieszkanek domu przy ul. Chrobrego.
Obchody 130-lecia Cukrowni Malbork
Krajowa Spółka Cukrowa SA, właściciel zakładu, o fetorze wie i "nie wyklucza", że może on pochodzić z odstojników cukrowni.
- W powietrzu unoszą się niegroźne dla zdrowia substancje aromatyczne, tzw. lotne kwasy tłuszczowe - wyjaśniła Aleksandra Paulska, rzecznik prasowy KSC.
Do odstojników (czy też osadników) znajdujących się przy cukrowni, a także w rejonie ul. Chodkiewicza wylewane są pozostałości po płukaniu buraków przed procesem produkcyjnym. Woda z tych resztek, która wytrąca się w osadnikach, jest wywożona do oczyszczalni ścieków, a ziemia trafia na teren dawnego poligonu w gminie wiejskiej Malbork.
Cukrownia stoi w samym centrum Malborka, a fetor z odstojników nie jest dobrą wizytówką dla turystycznego miasta. Na wyprowadzkę fabryki nie ma szans, ale Krajowa Spółka Cukrowa zapewnia, że jej nadrzędnym celem jest maksymalne ograniczenie oddziaływania zakładu na otoczenie. Jak spółka chce to osiągnąć? W tym roku ma być kontynuowane szczepienie odstojników algami, co pomaga zmniejszyć ich uciążliwość zapachową.
- Dodatkowo KSC rozpocznie zaplanowaną na dwa lata rozbudowę wewnętrznej oczyszczalni ścieków. Dzięki tej inwestycji znacznie obniży się oddziaływanie zapachowe fabryki - zapowiada Paulska.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?