Sam dystans półironmana jest morderczy: trzeba przepłynąć 1,9 km, przejechać na rowerze 90 km i na koniec przebiec 21,1 km (półmaraton). Do tego trzeba dołożyć afrykańską pogodę, jaka panowała podczas Enea Poznań Triathlon. Efekt był taki, że nawet czołowi zawodnicy schodzili z trasy podczas tych zawodów.
Krzysztof Staniszewski wytrzymał i dotarł do mety na 12 miejscu w klasyfikacji open w czasie 4.26.56 godziny. Malborski triathlonista reprezentujący Sportevo był trzeci w swojej kategorii wiekowej - mężczyzn 25-29 lat. Zwycięzca całych zawodów, Casey Munro z Australii, zanotował czas 4.08.34 godziny.
- Trasa była bardzo szybka, na pływaniu prosta, na rowerze droga krajowa zamknięta w dwóch kierunkach z lekkimi wzniesieniami, a trasa biegowa została poprowadzona na poznańskiej Malcie. Organizatorzy spodziewali się, że może zostanie złamana bariera 4 godzin, ale pogoda pokrzyżowała szyki. Na przykład na Malcie w punktach aprowizacyjnych woda, którą mieliśmy się chłodzić, była podgrzana przez słońce - opowiada Krzysztof Staniszewski.
W Poznaniu startowała również Małgorzata Szczerbińska z MKS Triathlon Malbork. Nasza zawodniczka przegrała z morderczymi warunkami - upał zmusił ją do zejścia z trasy na 12 kilometrze ostatniej części półironmana, czyli biegu.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?