Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Fontanna uszkodzona przy okazji demontażu sceny

Radosław Konczyński
Fot. Radosław Konczyński
Miejska fontanna, wyłączona na czas Magic Malbork, miała tryskać w poniedziałek od godz. 12.45, ale tak się nie stało. Wjechał na nią samochód ciężarowy, który przyjechał po elementy rusztowania zdemontowane ze sceny. To już drugi raz w ciągu dwóch lat, gdy fontanna jest uszkadzana przez kierowcę.

Aktualizacja, godz. 15.40 - Komunikat Urzędu Miasta Malborka

W poniedziałek ok. godz 10. kierowca firmy prowadzącej prace demontażowe sceny i rusztowań po imprezie Magic Malbork pomimo zakazu i zabezpieczeń wjechał samochodem ciężarowym na teren placu miejskiego i uszkodził miejską fontannę.
- Z relacji świadków wynika, że samochód wjechał na chodnik od strony ul. Mickiewicza, przejechał chodnikiem obok sąsiadującej z nim piwiarni, przejechał schodkami na plac z fontanną, gdzie pojazd zapadł się - relacjonuje Tomasz Kosatka ze Straży Miejskiej w Malborku. - Sytuacja ta została zakwalifikowana jako zdarzenie drogowe, a kierujący autem ukarany został mandatem. Obecnie sprawdzane są nagrania z miejskiego monitoringu, które mają potwierdzić relację świadków zdarzenia.
Na tę chwilę nie jest jeszcze znana skala szkód. Można jedynie ocenić, iż zniszczeniu uległo kilka kamiennych płyt, podziemne elementy podpierające konstrukcję i dysze wodne. O szczegółach i ewentualnych kosztach naprawy będzie można mówić po wycenie strat, której dokonają przedstawiciele firmy kamieniarskiej i hydraulicznej. W momencie skompletowania potrzebnej dokumentacji oraz po wycenie kosztów naprawy zniszczonych elementów Urząd Miasta zwróci się z roszczeniem pokrycia szkód wyrządzonych przez kierującego.

Na placu Jagiellończyka dobiega końca demontaż sceny po Magic Malbork. Fontannę uszkodził kierowca samochodu ciężarowego z naczepą, który przyjechał po elementy rusztowania. Ze wstępnych ustaleń wynika, że wjechał na plac chodnikiem od strony ul. Mickiewicza (obok piwiarni). Powinien natomiast stanąć na ul. Kościuszki od strony restauracji McDonald's, a elementy miały być przenoszone na samochód.

Zobacz też:

Na razie cała sytuacja została zakwalifikowana jako zdarzenie drogowe, bez przesądzania o czyjejkolwiek winie.
- Musimy przeanalizować całą sytuację, spisać zeznania świadków i sprawdzić nagranie z monitoringu miejskiego - mówi Tomasz Kosatka ze Straży Miejskiej w Malborku.

Fontanna miała ponownie zacząć działać w poniedziałek, 12 sierpnia, o godz. 12.45... Póki co, po wyciągnięciu pojazdu teren zabezpieczyli pracownicy ZGKiM. W najbliższych dniach będą szacowane szkody i najpóźniej w ciągu tygodnia powinno się okazać, ile wyniesie naprawa fontanny.

- Przyjedzie kamieniarz i wyceni, za ile zrobi te płyty. Na pewno w tym tygodniu będzie jeszcze firma, która zajmowała się hydrauliką, i też zrobi wycenę. W momencie, kiedy będziemy mieli ten materiał, będziemy się zwracać do ubezpieczyciela firmy, której jest samochód, o wypłatę rekompensaty - wyjaśnia Roman Milanowski, inżynier miasta.

Od zakresu uszkodzeń będzie uzależnione to, czy jeszcze w tym sezonie letnim będą się odbywały pokazy. Tylko na pierwszy rzut oka szkody wydają się mniej poważne niż ponad 2 lata temu, gdy samochód dostawczy wjechał w środek fontanny i zniszczył układy hydrauliczne. Potem trzeba było ją rozebrać w całości, by naprawić usterki. Roman Milanowski wyjaśnił nam, że wówczas na naprawę trzeba było wydać ok. 135 tys. zł.

Zobacz także: Uszkodzona fontanna w Malborku - rok 2011

Tym razem pod ciężarówką zapadł się skraj fontanny, więc może straty będą mniejsze. Ale to wszystko okaże się po analizach.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto