Dyżurny Komendy Powiatowej PSP otrzymał zgłoszenie o godz. 15.55. Pożar wybuchł w kamienicy w pobliżu Galerii Malborskiej.
- Najpierw powiadomiły nas osoby postronne, które zauważyły ogień, a chwilę potem policja - wyjaśniał dyżurny KP PSP w Malborku w momencie, gdy akcja na miejscu pożaru jeszcze trwała. - W mieszkaniu na trzecim piętrze, gdzie wybuchł pożar, przebywała jedna osoba: mężczyzna pod wpływem alkoholu. Został ewakuowany przez policjantów, którzy pierwsi tam się zjawili. Oni wyprowadzili też 7-letnią dziewczynkę, która akurat znajdowała się na półpiętrze na klatce schodowej.
Z informacji, którą w sobotę przed godz. 20 (już po zakończeniu akcji gaśniczej) pomorska policja rozesłała do mediów, wynika, że: szybka i zdecydowana reakcja funkcjonariuszy prawdopodobnie uratowała życie 7-letniej dziewczynce, 64-letniej kobiecie oraz 50-letniemu mężczyźnie.
Zespół Prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku relacjonuje, iż policjanci asp. Łukasz Przypisny i st. sierżant Marek Władyka w trakcie sprawdzania wszystkich pomieszczeń znaleźli na klatce schodowej, na ostatnim piętrze, półprzytomnego mężczyznę. Jeden z funkcjonariuszy od razu wyprowadził podtrutego dymem 50-letniego mieszkańca (lokatora mieszkania, gdzie wybuchł pożar).
W tym czasie drugi z policjantów sprawdzał, czy ktoś jeszcze nie potrzebuje pomocy. Po chwili funkcjonariusz w jednym z mieszkań znalazł 64-letnią kobietę i wyprowadził ją z domu. W trakcie dalszego sprawdzania bardzo zadymionych pomieszczeń jeden z policjantów znalazł 7-letnią dziewczynkę. Bez wahania wziął ją na ręce i wyniósł z mieszkania. Dziecko oddał zaniepokojonym rodzicom. Dzięki szybkiej i sprawnej akcji policjantów wszystkie osoby zostały uratowane - relacjonuje KWP Gdańsk.
Po dojeździe również strażacy rozpoczęli ewakuację zagrożonych mieszkańców. Ogółem z III piętra wyprowadzono 8 osób.
Na miejscu działały cztery zastępy strażaków: trzy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Malborku (w tym autodrabina) i OSP Stogi. W tak gęstej zabudowie, jak na ulicy Kościuszki, zawsze istnieje groźba rozprzestrzenienia się ognia, ale ratownicy do tego nie dopuścili. Przyczyna pożaru na tę chwilę nie jest znana - wyjaśni ją policyjne dochodzenie. Lokal w obecnym stanie nie nadaje się do zamieszkania. Doszczętnie spłonął jedyny pokój wraz z wyposażeniem oraz przedpokój.
50-letni mężczyzna to jedyny poszkodowany w tym pożarze. Trafił do szpitala, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Jak informuje dyżurny KP PSP, lokator był w stanie ogólnym dobrym, trochę podtruł się gazami pożarowymi.
Oprócz strażaków na miejscu działali pracownicy zakładu energetycznego i gazowni. Po ugaszeniu ognia strażacy oddymili i przewietrzyli mieszkanie, przeszukali kondygnację i poddasze, by sprawdzić, czy ogień gdzieś jeszcze się nie tli.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?