Minęły już trzy miesiące od czasu, gdy do kolegium wpłynęło odwołanie Urzędu Miasta Malborka od decyzji środowiskowej wydanej na potrzeby ekologicznej inwestycji przez Urząd Gminy Malbork. Ciągle nie wiadomo, komu SKO przyzna rację. - Dzwoniliśmy do SKO i otrzymaliśmy odpowiedź, że w ciągu miesiąca sprawa zostanie rozpatrzona - mówi Ryszard Wirtwein, zastępca wójta gminy Malbork. - Powodem opóźnienia jest sezon wakacyjny i mała liczba pracowników, którzy mogli się sprawą zająć.
Przypomnijmy. Biogazownia ma powstać na terenach inwestycyjnych gminy wiejskiej Malbork. Ten samorząd liczy na sprzedaż nieruchomości, a później na coroczne wpływy do budżetu z tytułu podatków od nieruchomości.
Natomiast władze Malborka oraz część mieszkańców nie chcą takiej inwestycji tuż przy granicy z miastem. Obawiają się nieprzyjemnych zapachów oraz odpadów zwierzęcych i roślinnych transportowanych do biogazowni.
Odbyły się już konsultacje w sprawie zakładu, ale nie zakończyły się osiągnięciem porozumienia. Z planów budowy nie wycofuje się jednak inwestor, firma Arcona z Malborka. Dowiedzieliśmy się, że brane jest pod uwagę także inne miejsce pod tę inwestycję.
- Myślę o tym, mam na oku także inne lokalizacje. Czekam cierpliwie na decyzję SKO - mówi Piotr Furgała z Arcony.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?