Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Grom Nowy Staw w finale wojewódzkiego Pucharu Polski. Awans po dogrywce [FOTORELACJA]

Radosław Konczyński
Fot. Radosław Konczyński
W meczu czwartoligowców nowostawski Grom pokonał w środę (7 czerwca) na swoim boisku Powiśle Dzierzgoń w półfinale Pucharu Polski na szczeblu regionalnym. W finale zmierzy się z Gryfem Słupsk.

- Tworzymy historię - mówił po meczu Marek Kwiatkowski, trener Gromu Nowy Staw. Jego drużyna jeszcze nigdy nie zaszła tak wysoko w Pucharze Polski.

Do wyłonienia finalisty potrzebna była dogrywka. W ciągu 90 minut obie drużyny stworzyły podobną liczbę dobrych sytuacji. W pierwszej połowie gości z Dzierzgonia ratowały słupek i poprzeczka po strzałach - odpowiednio - Karola Stysia i Roberta Wesołowskiego. Z kolei Patryk Galeniewski z Powiśla za długo zwlekał ze strzałem lub podaniem do lepiej ustawionego kolegi, gdy biegł sam na sam z Mikołajem Jóźwiakiem, bramkarzem Gromu, i został zablokowany przez kapitana nowostawskiej drużyny, Krzysztofa Błażka.

Po przerwie w 64 minucie w polu karnym nieznacznie obok bramki uderzył Wesołowski, a w 70 minucie Styś przewrotką też nieznacznie chybił, ale równie dobre okazje mieli dzierzgonianie. Już minutę później Jóźwiak, zatrzymał Mateusza Pietrzyka z Powiśla w sytuacji sam na sam. W piątej minucie doliczonego czasu gry znowu ci sami piłkarze w roli głównej. Pietrzyk przymierzył z rzutu wolnego z około 25 metrów, a bramkarz gospodarzy piękną interwencją "wyciągnął" piłkę lecącą w "okienko".

Dogrywka należała już do Gromu. W 97 minucie Robert Wesołowski dośrodkował z prawej strony, na piątym metrze Adam Miśkiewicz ubiegł obrońcę i wpakował piłkę do siatki. Na dwie minuty przed końcem dogrywki gospodarze wyprowadzili kontrę, którą wykończył Tomasz Grabowski, przerzucając piłkę nad bramkarzem w sytuacji sam na sam. Asystę zaliczył Wesołowski.

- Stworzyliśmy sobie dogodne sytuacje w 90 minutach, ale nie dało rady strzelić, a w dogrywce wyglądało to w ten sposób, że kto pierwszy strzeli, ten wygra. Zespół stanął na wysokości zadania i, co najważniejsze, możemy się cieszyć z awansu do finału. Dla mnie jest to coś niesamowitego - mówił po meczu trener Marek Kwiatkowski. - Duży szacunek dla całej drużyny, tym bardziej, że cztery dni wcześniej przegraliśmy z Powiślem w lidze, oni więc byli lepiej ustawieni psychologicznie przed meczem pucharowym.
Grom: Jóźwiak - Miecznik, Błażek, Czerniewski, Jagodziński (99 Golicki) - Styś, Daukszys, Piotrwski, Danielak (86 Miśkiewicz), Wesołowski - Grabowski.

W finale nowostawianie zmierzą się z Gryfem Słupsk, który w drugiej parze półfinałowej pokonał 4:0 KS Kamienica Królewska. Pierwotnie spotkanie miało być rozegrane 24 czerwca w Wejherowie, ale Pomorski Związek Piłki Nożnej zmieni miejsce ze względów bezpieczeństwa. Kibice słupskiej drużyny i Gryfa Wejherowo, delikatnie mówiąc, nie przepadają za sobą. Finał odbędzie się 21 czerwca o godz. 18 na Stadionie Miejskim w Starogardzie Gdańskim.
Szanse w spotkaniu z Gryfem Słupsk trener Gromu ocenia pół na pół. Przypomnijmy, że zwycięzca oprócz tego, iż awansuje do etapu centralnego PP i będzie miał szansę na grę z zespołami z wyższych lig, otrzyma 30 tys. zł nagrody od Polskiego Związku Piłki Nożnej. Przegrany odejdzie z 7 tys. zł od Pomorskiego ZPN.

Zobacz: Puchar Polski. Grom Nowy Staw - Powiśle Dzierzgoń. Akcja, po której drugą bramkę zdobyli nowostawianie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jaga i Śląsk powalczą o mistrza!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto