Z niżej notowanym, zajmującym 10 miejsce w tabeli rywalem zaczęło się zgodnie z planem - od bramki Łukasza Cieślaka dającej prowadzenie. Potem jednak przez pierwszy kwadrans gra była bardzo wyrównana. Prowadzenie przechodziło raz na rzecz jednej, raz drugiej z ekip. Między 14 a 17 minutą malborczycy zdobyli jednak 4 bramki z rzędu (Maciej Suwisz, Cieślak, Marek Boneczko i Marcin Miedziński) i na tablicy świetlnej widniał wynik 11:7.
W końcówce pierwszej połowy gospodarze, prowadzeni wyjątkowo przez drugiego trenera Grzegorza Sibigę, stracili całą przewagę. Błędy w ataku i nieszczelna obrona spowodowały, że ostatnie 5 minut zdecydowanie należało do leszczynian. Pomezania prowadziła 14:11, ale na przerwę zeszła przy niekorzystnym dla siebie rezultacie 14:15.
Miejscowi dobrze zaczęli drugą część spotkania po dzięki trafieniom Kamila Dukszto i Suwisza odzyskali prowadzenie (16:15). Na około 20 minut przed końcem po raz ostatni odnotowano remis w tym spotkaniu (18:18), a później prowadziła już tylko Pomezania. Kluczowy okazał się okres między 46 a 50 minutą, kiedy od stanu 20:19 malborczycy powiększyli przewagę do 24:19. Goście nie dawali za wygraną, zmniejszając przewagę do 2 bramek. Ostatnia bramka dla Polskiego Cukru Pomezanii padła w 59 minucie (Boneczko na 27:24), a potem trafiali - dwukrotnie - już tylko goście.
Malborczycy po "szarpanej" grze w swoim wykonaniu nie pozwolili, by doszło do niespodzianki. Z 34 punktami na koncie zajmują pozycję wicelidera, mając 4 "oczka" przewagi nad Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski. Trener Igor Stankiewicz tym razem nie mógł być świadkiem zwycięstwa, bo jako opiekun drużyn Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego (gdzie na co dzień pracuje) przebywał z nimi na spartakiadzie medycznych szkół wyższych w Lublinie.
Polski Cukier Pomezania: R. Kądziela, P. Kądziela - Suwisz 11, Cieślak 6, Boneczko 3, Wiak 3, Dukszto 1, Potoczny 1, Maluchnik 1, Miedziński 1, Cielątkowski, Hanis. Kary: 6 minut. Karne: 4/3.
Dzięki wygranej z Realem Astromalem szczypiorniści Pomezanii w dobrych humorach polecą na międzynarodowy turniej w Mołdawii, dokąd drugi rok z rzędu zostali zaproszeni przez Olimpusa Kiszyniów. Wyruszają w niedzielę (29 marca).
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
