Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

I liga. Polski Cukier Pomezania przegrała, punkty pojechały do Leszna

Radosław Konczyński
Sam Maciej Dawidowski meczu nie wygra... Lewoskrzydłowy Polskiego Cukru Pomezanii rzucił aż 11 bramek, a mógł jeszcze co najmniej dwie, ale gospodarze w meczu 10 kolejki ulegli Realowi Astromalowi Leszno 26:31. Zwycięstwo gości było niezagrożone. Prowadzili od początku do końca.

Postawę malborskiej drużyny w spotkaniu z Realem Astromalem Leszno można podsumować jednym zdaniem: Praktycznie nic nie wychodziło... Gospodarze w dużej mierze sami sobie „zawdzięczają” porażkę. Przestrzelone dobre sytuacje, rzuty z nieprzygotowanych pozycji, gubienie piłek w ataku – to wszystko przytrafiało się miejscowym zbyt często, dlatego gospodarze po prostu nie mieli prawa wygrać z leszczynianami. Jednocześnie rywale nie mieli większego problemu z przedostaniem się przez malborską obronę i robili to praktycznie na wszelkie możliwe sposoby: rzutami z drugiej linii, z koła i ze skrzydeł.

Był to najsłabszy mecz Pomezanii na swoim parkiecie w obecnym, trudnym dla niej sezonie. Trudnym, bo zespół budowany jest na nowo, doszły kontuzje. Rozumie to... trener gości.

- My też w poprzednim sezonie mieliśmy problemy kadrowe. Musieliśmy przecież grać w barażach o utrzymanie się w lidze – mówi Ryszard Kmiecik, szkoleniowiec Realu Astromalu. Ale dla jego drużyny to już przeszłość: - W Malborku zagraliśmy to, co sobie zaplanowaliśmy, przede wszystkim konsekwentnie w obronie.

Malborczycy od początku spotkania zaczęli tracić dystans do rywali, by do szatni zejść przy stanie 13:17. Zaraz po przerwie mieli okazję zmniejszyć stratę do 3 trafień, ale swoje szanse zmarnowali Leszek Michałów i Maciej Dawidowski. Obraz gry niewiele się zmienił, rosła przewaga gości, która w pewnym momencie wynosiła już 7 bramek. Na cztery minuty przed końcem jeszcze pojawił się cień nadziei na dobry wynik. Gospodarze rozpoczęli akcję, mogli zmniejszyć różnicę do trzech bramek, ale łatwo stracili piłkę po niecelnym podaniu.

Gdyby szukać jasnych punktów w ekipie gospodarzy, był nim na pewno Maciej Dawidowski, najskuteczniejszy zawodnik całego meczu.

Polski Cukier Pomezania: Kądziela, Sibiga - Dawidowski 11, Cielątkowski 4, Dukszto 3, Boneczko 3, Michałów 2, Nowaliński 2, Gryz 1 oraz Perwenis, Maluchnik. Rzuty karne: 7/5. Kary: 6 minut.

Po tej porażce malborski zespół, nadal z 10 pkt, spadł na 8 miejsce w tabeli. W 11 kolejce podopieczni trenera Igora Stankiewicza zagrają w Wolsztynie.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto