Tak jak przewidywał trener Igor Stankiewicz, beniaminek z Wielunia okazał się wymagającym przeciwnikiem. Przez blisko 50 minut goście nawiązywali równorzędną walkę z malborczykami. Co prawda, gospodarze przez cały ten okres prowadzili praktycznie cały czas poza dwoma momentami (12:12 w 27 minucie i 13:13 w 29 minucie), ale musieli mieć się na baczności. Przewaga nie była większa niż 4 bramki.
Do przerwy malborscy szczypiorniści schodzili z nikłą zaliczką przy stanie 15:13 dzięki dwóm trafieniom Kamila Dukszto. Jak zwykle swoją rękę do prowadzenia przyłożył Radosław Kądziela, który efektownymi obronami przyczynił się do uzyskania dobrego wyniku. Bramkarz Polskiego Cukru Pomezanii swoją passę kontynuował po przerwie, a ta zaczęła się dobrze dla miejscowych. Po rzutach Tomasza Maluchnika i Marka Boneczki prowadzili 17:13.
Aż do 48 minuty gospodarze nie pozwolili drużynie MKS zbliżyć się na więcej niż dwie bramki, a w ostatnich dziesięciu minutach odskoczyli na bezpieczną różnicę i pewnie sięgnęli po komplet punktów. Od 56 minuty, gdy na tablicy świetlnej widniał wynik 29:24, malborczycy rzucili aż 5 bramek (34:24). Goście zmniejszyli jeszcze rozmiary porażki z rzutu karnego.
Polski Cukier Pomezania: Radosław Kądziela 1, Marcin Kochański, Grzegorz Sibiga - Kamil Dukszto 7, Leszek Michałów 5, Łukasz Cieślak 5, Marek Boneczko 5, Tomasz Maluchnik 4, Marek Baraniak 3, Michał Gryz 2, Szymon Nowaliński 2 oraz Arkadiusz Ossowski, Łukasz Cielątkowski, Michał Felsztigier. Kary: 8 minut. Karne: 3/3.
Było to czwarte zwycięstwo malborskiej drużyny w piątym spotkaniu w sezonie. Jedyną porażkę podopieczni Igora Stankiewicza ponieśli w Olsztynie.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
