Nowostawianie powtórzyli wynik sprzed siedmiu miesięcy, gdy pokonali Gedanię w swoim historycznym, pierwszym meczu w IV lidze. Tym razem również wygrali 2:0, a oba gole strzelił Grzegorz Miecznik - pierwszego krótko przed przerwą, wykańczając ładną drużynową akcję. Jednobramkowe prowadzenie utrzymywało się bardzo długo, a dopiero 50 minut później, na początku doliczonego czasu gry, rezultat ustalił Miecznik, wykorzystując sytuację sam na sam z bramkarzem Gedanii.
- To był ciężki mecz, ale wykonaliśmy kawał dobrej roboty i wygraliśmy zasłużenie. Przede wszystkim zagraliśmy dobrze w obronie i konsekwentnie z przodu, mimo że zabrakło w składzie Roberta Wesołowskiego i Bartosza Drewka - mówi Marek Kwiatkowski, trener Gromu.
Wesołowski pauzował za kartki, a Drewek w ostatnich dniach przed meczem nabawił się urazu. W Gdańsku długo nie nagrał się Dawid Potoczek, który odniósł kontuzję. Po badaniach okaże się, na ile poważne są jego problemy z kolanem.
Grom: Jóźwiak - Jagodziński, Błażek, Czerniewski, Potoczek (35 Golicki) - Styś, Daukszys, Piotrowski, Danielak (72 Miśkiewicz) - Miecznik, Grabowski (90+3 Luzeńczyk).
W kolejnym meczu nowostawianie (36 pkt) podejmą na swoim boisku rezerwy pierwszoligowej Bytovii.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?