Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

IV liga. Grom Nowy Staw przegrał na inaugurację rundy wiosennej na swoim boisku [ZDJĘCIA]

Radosław Konczyński
Fot. Radosław Konczyński
Porywisty wiatr i przejmujące zimno utrudniały grę piłkarzom podczas meczu IV ligi w Nowym Stawie. Lepiej w tych warunkach poradził sobie Gryf Słupsk, pokonując Grom 1:0 (1:0).

Czwartoligowcy rozpoczęli rundę wiosenną tydzień temu, ale w pierwszej kolejce (10-11 marca) odbyły się tylko trzy z dziewięciu zaplanowanych spotkań. Ze względu na stan murawy odwołany został m.in. wyjazdowy mecz Gromu Nowy Staw ze Stolemem Gniewino. Podopieczni trenera Grzegorza Obiały rundę rozpoczęli więc 17 marca, podejmując Gryfa Słupsk.

Od ostatniego meczu w rundzie jesiennej do pierwszego w rewanżowej trochę w nowostawskim klubie się pozmieniało. Przypomnijmy, że zrezygnował poprzedni zarząd Gromu, decyzję uzasadniając tym, że przy obecnej wysokości wsparcia od samorządu gminy nie będzie w stanie realizować celów, z walką o awans do III ligi włącznie. Zarząd z prezesem Arkadiuszem Półgrabskim złożył więc dymisję, a podczas walnego zebrania sprawozdawczo-wyborczego w lutym został wybrany nowy zarząd z Markiem Gałczyńskim na czele. Konsekwencją pewnych zawirowań w klubie była też wymiana trenera. Marka Kwiatkowskiego zastąpił Grzegorz Obiała.

Od pierwszych dni stycznia drużyna przygotowywała się do rundy rewanżowej, zachowując wszystkich najważniejszych piłkarzy. Nowy trener miał nieco ponad dwa miesiące na poznanie zespołu i był zadowolony z tego, co zobaczył w trakcie okresu przygotowawczego.

- Myślę, że jesteśmy dobrze przygotowani do rundy wiosennej. Zespół wykonał dobrą pracę, ma w sobie dużo jakości - podkreślał Grzegorz Obiała jeszcze przed meczem z Gryfem.

Chociaż jeszcze niedawno o trzeciej lidze mówiło się w kategoriach pułapu nieosiągalnego finansowo, teraz drużyna - podczas niedawnego spotkania z burmistrzem Jerzym Szałachem - otrzymała deklarację pomocy w przypadku awansu.

- Będziemy walczyli o trzecią ligę, bo każdy ma ambicje - i ja jako trener, i zawodnicy. Jest zapewnienie, że w przypadku awansu pieniądze się znajdą, więc będziemy walczyć - mówi Grzegorz Obiała. - Wiemy jednak, że trudnym przeciwnikiem będzie Radunia Stężyca, która na dodatek w przerwie zimowej jeszcze się wzmocniła. Ale to jest sport, wszystko jest możliwe.

Przed meczem z Gryfem Słupsk trener Obiała mówił, że to bardzo trudny rywal. To potwierdziło się w sobotę na boisku. Nowostawianie przegrali 0:1, tracąc bramkę w pierwszych minutach. Przez całe spotkanie grę piłkarzom utrudniał porywisty wiatr. W pierwszej połowie warunki sprzyjały gościom i to oni przeważali. Gospodarze stworzyli sobie właściwie dwie okazje do wyrównania. Najpierw bramkarz gości z trudem obronił strzał z dystansu Kamila Piotrowskiego. Z kolei przed przerwą w poprzeczkę huknął Mateusz Gruszewski, a po dobitce Tomasza Grabowskiego przewrotką piłka przeszła w niewielkiej odległości obok słupka.

To były najlepsze okazje podopiecznych trenera Grzegorza Obiały, bo chociaż w drugiej połowie przeważali grający z wiatrem nowostawianie, to nie potrafili spożytkować tej przewagi poza tym, że kilka razy zakotłowało się pod bramką Gryfa. Gospodarze raz mieli też szczęście, gdy po rzucie rożnym gości uratował ich słupek.

Grom: Jóźwiak - Pianka, Lepczak, Wiśniewski, Gwóźdź - Cysewski, Danielak (46 Daukszys), Piotrowski, Wesołowski - Gruszewski, Grabowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto