Skuteczność nie zawsze taka, jakiej życzyłby sobie trener, to bolączka nowostawskiej drużyny w rundzie wiosennej.
- W każdym meczu nasza gra wygląda dobrze, stwarzamy sobie dużo sytuacji, tylko ta skuteczność. W tym spotkaniu też mieliśmy wręcz miażdżąco więcej okazji niż przeciwnik, w tym dużo stuprocentowych. Powinniśmy do przerwy prowadzić z 3:0, w drugiej połowie zdobyć szybko dwa kolejne gole i wtedy nie byłoby tej niepewności do samego końca - mówi Grzegorz Obiała, trener Gromu Nowy Staw.
Gospodarze objęli prowadzenie w końcówce pierwszej połowy po rzucie karnym wykorzystanym przez Tomasza Grabowskiego. Wcześniej faulowany był Robert Wesołowski. Po przerwie zawodnicy Gromu seryjnie marnowali dobre sytuacje, goście próbowali się odgryzać i kilka razy Mikołaj Jóźwiak ratował swoją drużynę.
Losy meczu wyjaśniły się pod sam koniec. Najpierw Tomasz Grabowski wykorzystał sytuację sam na sam, a w 90 minucie Mateusz Gruszewski strzelił do pustej bramki po akcji Wesołowskiego.
Grom: Jóźwiak - Pianka (70 Lepczak), Błażek, Wiśniewski, Gwóźdź - Piotrowski, Daukszys, Zieliński, Świątek (65 Gruszewski), Wesołowski - Grabowski (89 Danielak).
Kolejny mecz nowostawianie rozegrają na wyjeździe z rezerwami Bytovii.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?