Zaczęło się zgodnie z planem. Po kwadransie wicelider z Nowego Stawu prowadził z siódmą drużyną tabeli po bramce Mateusza Gruszewskiego. Mogłoby się wydawać, że goście będą mieli wszystko pod kontrolą, ale tak się nie stało. Do przerwy więcej goli nie padło, a w drugiej połowie pierwsi celnie strzelali gospodarze, którzy na około 20 minut przed końcem spotkania prowadzili 2:1.
Grom wrócił do gry po bramce Tomasza Grabowskiego w 77 minucie i dążył do zdobycia kompletu punktów, jednak wyjechał z Garczegorza z niczym, bo sam stracił gola w 86 minucie.
Grom: Jóźwiak - Pianka (70 Świątek), Błażek, Wiśniewski (57 Cysewski), Mularczyk (77 Danielak), Piotrowski, Zieliński, Daukszys, Wesołowski - Gruszewski, Grabowski.
Dwa ostatnie przegrane mecze mocno zmieniły pozycję nowostawian nie w tabeli, bo przecież cały czas są wiceliderem, ale pozycję do pościgu za Radunią Stężyca w kontekście walki o III ligę. Tracą do niej już 9 punktów. W sobotę Grom (55 pkt) gra na wyjeździe z GKS Kolbudy (11 m., 28 pkt).
Zobacz: Kibice Gromu podczas meczu z Radunią Stężyca
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?