Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krystian Faltyński idzie w Arce Gdynia śladami swojego taty [WIDEO]

Paweł Stankiewicz, Karol Merk
Krystian Faltyński z Arki Gdynia
Krystian Faltyński z Arki Gdynia Fot. Piotr Hukało
Krystian Faltyński gra w zespole Arki U-17, którego trenerem jest Jakub Frydrych. Tata był ważną postacią w zespole żółto-niebieskich, choć nigdy nie zagrał z klubem, w którym się wychował, w krajowej elicie.

Ta sztuka udała mu się dopiero w Pogoni Szczecin. Jednak nazwisko Faltyński jest bardzo popularne w Arce.

- Nie mam z tego tytułu żadnych przywilejów - mówił Krystian w rozmowie z „DB”, po zremisowanych derbach z Lechią Gdańsk 1:1 w meczu Centralnej Ligi Juniorów U-17. - Wszyscy wiedzą, że mój tata grał w Arce, ale nie jestem przez to traktowany lepiej albo inaczej. Ja też praktycznie o tym nie myślę, więc czuję się normalnie w drużynie. Wiadomo, że nikt z kolegów nie będzie mnie porównywał do taty, bo nie bardzo wiedzą jak grał, jak wtedy wyglądał, a jest bardzo mało materiałów z tamtych czasów. Mnie i tatę różni prawa i lewa noga oraz pozycja, bo tata był skrzydłowym, a ja gram w środku pola.

Krystian dużo rozmawia z tatą. Czuje z jego strony wsparcie. Nie da się też w domu uniknąć porównań.

- Tata mówi, że już jestem lepszy od niego - śmieje się Krystian. - Myślę, że moim największym atutem jest to, że dużo widzę na boisku: podanie i strzał. Popracować muszę nad aspektami motorycznymi i wytrzymałościowymi.

Maciej Faltyński stara się doradzać synowi, aby ten zaszedł w piłce jak najdalej. Jeśli tylko czas mu pozwala, to przyjeżdża na mecze juniorów, aby oglądać go w akcji.

- Te najcenniejsze rady są głównie piłkarskie i mentalne. Wiem na jakim poziomie grał, zna się na tym i wiem, że ma rację. Ufam mu w stu procentach - nie ukrywa młody pomocnik Arki, kiedy opowiada nam o relacjach z tatą.

Krystian wspomina też, że nie raz chodził na boisko kopać piłkę z tatą.

- Teraz już mniej. Jak byłem młodszy, to wolałem grać z nim niż z kolegami. Teraz już na to brakuje czasu - kończy Krystian.

Wspólne wyjścia na boisko, gra w piłkę sprawiły, że to Maciej Faltyński wciągnął syna do futbolu.

- Po części jest to prawda - mówi Krystian. - Nigdy mi jednak niczego nie narzucał. Tata pokazał mi czym jest futbol, ale zawsze podkreślał, że decyzja będzie należała do mnie.

Syn poszedł jednak w ślady ojca i też gra dziś w piłkę. I również w Arce. Dlaczego?

- Gra w piłkę sprawia mi radość, jak nic innego. Inne nastawienie miałem w wieku 8-9 lat, a inne jest teraz, kiedy mam lat 17. Póki lubię to, co robię, to będę to robić nadal - przekonuje Faltyński.

Jednocześnie zdradza, że ma marzenia związane z grą w piłkę nożną.

- Mam marzenia bardziej odległe, jak gra w reprezentacji Polski. Patrząc jednak na te bliższe, to chciałbym grać w pierwszym zespole Arki. Postawiłem sobie taki cel, że w ciągu półtora roku chciałbym grać w pierwszym zespole żółto-niebieskich, a nie tylko w nim być. Będę robił wszystko, aby tak się stało. Bardzo chciałbym zagrać w ekstraklasowych derbach z Lechią i mam nadzieję, że to się spełni w niedalekim czasie - powiedział Krystian.

Krystian Faltyński: Tata pokazał mi czym jest futbol

CENTRALNA LIGA JUNIORÓW w SPORTOWY24.PL

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto