Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kuba Walkowiak potrzebuje kolejnej operacji. Rekordowa zbiórka na wyjazd do Magdeburga

Jolanta Gromadzka-Anzelewicz
Kuba Walkowiak do gdańskiego szpitala im. Kopernika trafił 2 lata temu. W  połowie listopada 2013 r., przeszedł ciężką operację. Teraz czeka go kolejny zabieg
Kuba Walkowiak do gdańskiego szpitala im. Kopernika trafił 2 lata temu. W połowie listopada 2013 r., przeszedł ciężką operację. Teraz czeka go kolejny zabieg Karolina Misztal
Ciężko chory Kubuś Walkowiak pojedzie na leczenie do Magdeburga. Potrzebną na operację chłopca kwotę 70 tys. euro internauci zebrali w 4 dni na platformie siepomaga.pl. Chłopiec wcześniej leczył się w szpitalu Copernicus w Gdańsku. Teraz potrzebuje kolejnej operacji, na którą musi wyjechać do Magdeburga.

Od kilkunastu dni, gdy do Kliniki Chirurgii i Urologii Dzieci i Młodzieży w szpitalu Copernicus dotarł mail z kosztorysem leczenia ich małego pacjenta, opiewający na blisko 70 tys. euro, wszyscy tu martwili się, czy uda się zgromadzić tak olbrzymią kwotę. Tymczasem stał się cud. W ciągu zaledwie czterech dni - od 20 listopada, gdy na internetowej platformie SiePomaga ruszyła zbiórka pieniędzy na kurację Kubusia - udało się zgromadzić 111,89 proc. wymaganej sumy! Złożyły się na nią niewielkie kwoty (rzędu 10, 20, 50 zł) wpłacone przez ponad 10 tys. internautów!.

Konto Kuby nadal rośnie, a ]zbiórka trwa do 7 grudnia 2015 r.

Ogólny stan jego zdrowia przez półtora roku po powrocie do domu z Gdańska był wręcz znakomity. Aż do 13 lipca, gdy wracał z tatą z rehabilitacji. Nagle stracił przytomność, jego serce stanęło. Był reanimowany. Pogotowie zawiozło go do szpitala w Poznaniu.

- Doszło do wznowy malformacji tętniczo-żylnej i to bardzo masywnej - tłumaczy prof. Piotr Czauderna. - Ognisko zwiększonego przepływu usadowiło się w obrębie kanału kręgowego i spowodowało zaburzenia oddychania. Kubusia podłączono do respiratora, oddycha za niego maszyna. Pojawiły się też kłopoty z sercem i krążeniem. Z rurką założoną do tchawicy wrócił do domu.

Lekarska diagnoza brzmiała jak wyrok - Kuba ma przed sobą maksymalnie trzy lata życia.

- Zaczęliśmy się zastanawiać, co jeszcze moglibyśmy zrobić, by go uratować - mówi profesor. W organizację pomocy dla Kubusia bardzo zaangażował się dr Grzegorz Zbrzeźniak, radiolog naczyniowy z Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego. To on znalazł Klinikę Radiologii i Medycyny Nauklearnej w Magdeburgu, która podjęła się leczenia małego pacjenta z Gdańska.

Termin przyjęcia chłopca do szpitala wyznaczono na 7 grudnia. Pierwszy zabieg embolizacji zaplanowano na 10 grudnia 2015 r.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto