Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kurier schował w domu, a potem wyrzucił 630 przesyłek

R. Konczyński
W słynnym amerykańskim filmie kryminalnym "listonosz zawsze dzwonił dwa razy"... Tym razem scenariusz napisało życie - w Malborku i okolicy. Tyle że listonosz nie zadzwonił. Ba, w ogóle się nie zjawił. Dlatego do malborskiego sądu trafił akt oskarżenia przeciwko 23-letniemu byłemu już kurierowi, który... nie doręczył aż 630 przesyłek.

Młody kurier był zatrudniony w firmie InPost na umowę o dzieło. Obsługiwał m.in. dwie duże dzielnice w Malborku i okoliczne miejscowości. W lipcu do jego przełożonych zaczęły docierać sygnały o niedostarczonych przesyłkach.

- To były przesyłki listowe, powiadomienia, rachunki - mówi prokurator, który prowadził śledztwo.

Przez niespełna trzy tygodnie lipca br. (1-18 lipca) mężczyzna chował część przesyłek w domu. Gdy odbiorcy dopytywali się w firmie, gdzie są ich rachunki, faktury, listy - ustalono, że chodzi o rejon właśnie tego kuriera. Doręczyciel spodziewał się kontroli, zapakował więc przesyłki do worka i wyrzucił do rowu w swojej miejscowości. Tłumaczył później, że chciał naprawić błąd i rozwieźć korespondencję na drugi dzień, ale nie zdążył. Znalazł ją jeden z sąsiadów, który wyszedł na spacer z psem, i powiadomił policję.

Niedoręczenie przesyłek kurier tłumaczył w prosty sposób: - Przestałem się wyrabiać...
Firma kurierska zapewnia natomiast, że "w żadnym razie nie można mówić tu o przeciążeniu pracą".

Prokuratura nie stwierdziła strat materialnych, to znaczy - bezpośrednich szkód czy braków w przesyłkach. Natomiast nic jej nie wiadomo o szkodach, które przez kuriera mogli ponieść odbiorcy, choćby z tytułu nieopłaconych rachunków telefonicznych.
- To nie było przedmiotem postępowania - wyjaśnia prokuratura.

Śledczy postawili więc mężczyźnie zarzut z przepisów o ochronie danych osobowych, oskarżając go o to, że wyrzucając przesyłki, umożliwił osobom postronnym dostęp do danych wrażliwych. A powinien je chronić z racji sprawowanej funkcji.

Sprawa jest na tyle nietypowa, że wywołuje zdziwienie nawet u sędziów z długim stażem.
- W swojej praktyce sędziowskiej nie zetknąłem się jeszcze z takim przypadkiem. Jest to dość nietypowa sytuacja ze względu na zachowanie oskarżonego. Nietypowo wybrnął ze swoich kłopotów. Uważam, że powinien zgłosić się do firmy i poprosić, żeby ktoś mu pomógł w rozwiezieniu przesyłek. A takie rozwiązanie, które on zastosował, jest dość infantylne - mówi sędzia Wojciech Morozowski, prezes Sądu Rejonowego w Malborku, który będzie rozpoznawał tę sprawę.

23-latek przyznaje się do winy i sam wnioskuje o karę 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata oraz 1 tys. zł grzywny. Wyrok może być wydany w trybie artykułu 335 Kodeksu karnego, czyli bez rozprawy (bo oskarżony zgodził się na karę proponowaną przez prokuratora). Jeśli tak się stanie, to werdykt... zostanie mu przesłany pocztą.

Na drugiej stronie przeczytaj wyjaśnienia firmy InPost.

NIE MA MOWY O PRZECIĄŻENIU PRACĄ
Na pytania o zachowanie byłego już kuriera odpowiada Rafał Zgorzelski, kierownik operacyjny Regionu Północno-Wschodniego InPost sp. z o.o.
Czy z kurierem rozwiązano umowę, czy też firma czeka na wyrok sądowy?
Osoba, wobec której toczy się właśnie postępowanie sądowe, nie jest już formalnie w żaden sposób związana z firmą InPost. Umowa z kurierem została rozwiązana w chwili, gdy placówka terenowa w Malborku oceniła negatywnie sposób realizacji dzieła, co potwierdziły kontrole wewnętrzne.

Jakiego rodzaju przesyłki były wśród tych 630 niedoręczonych?
Wśród przesyłek przeważała korespondencja zwykła nierejestrowana. Nie były to zatem przesyłki polecone bądź paczki, które są doręczane za pokwitowaniem odbioru przez adresata, a potencjalna niezgodność byłaby zidentyfikowana w chwili rozliczenia doręczyciela z zakresu działań zrealizowanych w danym dniu.

Z jakim opóźnieniem przesyłki dotarły do odbiorców?

W chwili zaistnienia samego zdarzenia opóźnienie w dostarczeniu przesyłek sięgało już kilku dni roboczych. Przesyłki zostały doręczone do adresatów niezwłocznie po odebraniu ich od policji, już w dniu następnym.

Mężczyzna tłumaczył, że się nie wyrabiał z doręczaniem paczek. Czy kurierzy mogą być przeciążeni, mają zbyt dużo przesyłek do doręczenia dziennie, czy raczej ten konkretny mężczyzna z jakichś powodów nie dawał sobie rady?
Nad odpowiednim zakresem obowiązków doręczycieli InPost czuwa kierownictwo placówki, które biorąc pod uwagę badanie obciążenia pracą, własne doświadczenie, wiedzę dotyczącą specyfiki danego rejonu oraz potencjalne monity ze strony doręczyciela, dostosowuje wielkość rejonu do możliwości danego pracownika. Z analizy wewnętrznej firmy nie wynika, by zakres zadań wskazanego pracownika uniemożliwiał mu jego realizację we właściwych terminach.
Zapewniamy, że rejony doręczeń ulegają modernizacji i w sytuacji wzrostu wolumenu doręczanej korespondencji są reorganizowane. W żadnym razie nie można mówić tu o przeciążeniu pracą.

Czy kurier mógł obawiać się potrąceń z wynagrodzenia za niedoręczenie przesyłek i to mogło być przyczyną jego zachowania? "Nie wyrabiał się", bał się potrąceń, więc je chował?
Procedury InPost regulują bardzo precyzyjnie kwestie związane z metodyką doręczania korespondencji. Nie ma absolutnie obawy co do tego, iż doręczyciel ponosi konsekwencje w wyniku zaistnienia zdarzeń losowych. Nie ma zatem żadnych racjonalnych przesłanek uzasadniających tego typu zachowanie, ponieważ w firmie InPost współpracownicy są wynagradzani za wysoką jakość i efektywność pracy, w tym przede wszystkim za zachowanie procedur doręczeń. Konsekwencją nierzetelnego realizowania obowiązków jest natychmiastowa, wielopoziomowa reakcja, a w wyjątkowych sytuacjach rozwiązanie współpracy.
R. Konczyński

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto