Zainteresowanie Pomorzan służbą w armii utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie - świadczy o tym liczba wniosków o skierowanie do służby przygotowawczej. To ledwie "furtka" do wojska dla tych, którzy nie mają ukończonych szkół wojskowych. Należy przejść jeszcze przeszkolenie w ramach Narodowych Sił Rezerwowych i dopiero potem można ewentualnie liczyć na zatrudnienie. Już pierwszy etap - zakwalifikowanie się do służby przygotowawczej - jest bardzo trudny do zrealizowania.
- Łącznie w naszym województwie mamy około 2,5 tysiąca wniosków o przyjęcie do niej, w tym około 40 procent złożyły kobiety - mówi ppłk Ryszard Storczyk z Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego w Gdańsku. - To rzeczywiście bardzo dużo chętnych, ale ta liczba utrzymuje się właściwie od 3 lat. Tymczasem w tym roku do służby przygotowawczej mamy 600-700 miejsc.
Na terenie Pomorza działają cztery wojskowe komendy uzupełnień: w Malborku, Gdyni, Gdańsku i Słupsku. Na terenie samej malborskiej WKU, obejmującej też powiaty sztumski, kwidzyński, nowodworski i tczewski, jest na dziś ponad 450 chętnych do służby przygotowawczej.
- A będziemy mogli skierować do niej 100-200 osób - mówi ppłk Waldemar Wuttka, wojskowy komendant uzupełnień w Malborku. - Podejrzewam, że duże zainteresowanie może wynikać z faktu, że służba w wojsku oznacza stabilizację.
Takie opinie znajdują potwierdzenie w spostrzeżeniach urzędów pracy.
- Praca w ogóle w służbach, nie tylko w wojsku, ale policji, Służbie Więziennej czy straży pożarnej, jest pożądana, a oferty, gdy się pojawiają, są oblegane. Zresztą jeśli chodzi o wojsko, zawsze na nasze targi pracy zapraszamy przedstawicieli WKU, a ich stoisko cieszy się dużym zainteresowaniem. Generalnie osoby bezrobotne wolą pracować w sektorze publicznym nawet za mniejszą płacę, bo czują się bezpieczniej - mówi Joanna Reszka, dyrektor PUP w Malborku.
Lista chętnych do służby przygotowawczej za moment się zwiększy, bo 2 lutego rozpocznie się coroczna kwalifikacja wojskowa. Już podczas kwalifikacji część młodych ludzi zgłasza chęć służby w armii.
W tym roku podstawowym rocznikiem stającym do kwalifikacji są mężczyźni urodzeni w 1996 roku. Ale stawić muszą się też:
- mężczyźni z rocz. 1991-1995, którzy nie posiadają określonej kategorii zdolności do czynnej służby wojskowej;
- osoby urodzone w latach 1994-1995 uznane za czasowo niezdolne do czynnej służby, a okres ten minął;
- kobiety urodzone w latach 1991-1996 posiadające kwalifikacje przydatne do czynnej służby wojskowej oraz kobiety pobierające naukę w celu uzyskania tych kwalifikacji, które w roku szkolnym lub akademickim 2014/2015 kończą naukę w szkołach lub uczelniach medycznych i weterynaryjnych oraz na kierunkach psychologicznych;
- osoby, które ukończyły 18 lat życia i zgłosiły się ochotniczo do pełnienia służby wojskowej.
Osoby objęte kwalifikacją dostaną wezwania od wójtów i burmistrzów. Dla mieszkańców powiatu malborskiego odbędzie się ona od 16 do 31 marca w szkole muzycznej w Malborku (pl. Słowiański 15), od poniedziałku do piątku w godz. 8-15.
Nawet jeśli po kwalifikacji zainteresowani służbą w armii trafią do służby przygotowawczej i NSR, nie mogą być pewni zatrudnienia.
- Liczba miejsc w jednostkach wojskowych ustalana jest dla poszczególnych korpusów osobowych [szeregowi, podoficerowie, oficerowie, dop. red.] w drodze rozporządzenia wydawanego przez ministra obrony narodowej i obejmuje całość Sił Zbrojnych. Dlatego też trudno mi powiedzieć, ile łącznie wynoszą obecnie limity w jednostkach dla całego województwa - mówi ppłk Ryszard Storczyk.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?