Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork: Burmistrz Nowego Stawu podejrzany o łapownictwo. Nie przyznaje się do winy

Radosław Konczyński
Burmistrz Nowego Stawu usłyszał w czwartek (22 listopada) zarzuty przekroczenia uprawnień i łapownictwa. Sprawa ma dotyczyć rzekomego nakłaniania do ustawienia przetargu organizowanego przez ADM. Jerzy Szałach nie przyznaje się do zarzucanych czynów.

- Postępowanie w tej sprawie jest prowadzone od dłuższego czasu. W czwartek Jerzy Sz. usłyszał zarzuty przekroczenia uprawnień i tzw. czynnego łapownictwa. Burmistrz nie przyznał się i odmówił składania wyjaśnień - mówi Lech Tymiński, prokurator rejonowy w Malborku.

Prokuratura wyjaśnia, że chodzi o przetarg organizowany przez jedną z jednostek budżetowych Urzędu Miejskiego. Nie ujawnia, jakiej jednostki to dotyczy. Lech Tymiński tłumaczy, że na obecnym etapie postępowania więcej szczegółów nie może podać.

Od samego burmistrza dowiedzieliśmy się, że chodzi o przetarg organizowany przez Administrację Domów Mieszkalnych (wówczas zakład budżetowy) w 2006 roku. Jerzy Szałach (zgadza się na podanie nazwiska) wyjaśnia, że prokuratura zarzuca mu, jakoby nakłaniał ówczesnego dyrektora ADM do ustawienia pod konkretną firmę przetargu na dostawę węgla dla ADM. Burmistrz twierdzi, że nic takiego nie miało miejsca.

- Według tego zarzutu, rzekomo chodzi o ustawienie przetargu, w którym ADM miała kupić węgiel do ciepłowni i ja, zdaniem prokuratury, miałem za to dać pieniądze byłemu dyrektorowi, a jeśli by się nie zgodził na ustawienie przetargu, miałem go zwolnić z pracy. Absolutnie nie zgadzam się z tymi zarzutami, nie mam sobie nic do zarzucenia - mówi Jerzy Szałach.

Dyrektorem ADM w tamtym okresie był Mirosław Myszka. Zapytaliśmy go, czy składał zawiadomienie do prokuratury. Nie potwierdził ani nie zaprzeczył.

Burmistrz Szałach twierdzi, że stał się ofiarą politycznej nagonki.

- Chciałbym podkreślić, że przeciwko urzędowi i mnie do tej pory toczyło się kilka spraw i wszystkie na tę chwilę zostały umorzone. Uważam, że także tym razem jest to nagonka polityczna, prowadzona przeciw mnie przez opozycję w mieście. Opozycja nie potrafi wygrać w demokratycznych wyborach i próbuje usunąć mnie ze stanowiska poprzez skazanie wyrokiem - dodaje burmistrz.

Prokuratorskie śledztwo jest w toku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto