Część mieszkańców Malborka przyzwyczaiła się do charakterystycznego dźwięku silników odrzutowych, lotnisko wojskowe działa pod miastem przecież od dziesiątek lat. Jednak w dzielnicach Wielbark i Południe (znajdują się na trasie wznoszenia myśliwców) nie brakuje przeciwników lotów. Twierdzą, że w ostatnich miesiącach samoloty "hałasują" bardziej. Takie sygnały dotarły do naszej redakcji, pojawiają się też opinie w komentarzach na naszej stronie internetowej.
- To możliwe, bo po prostu jest więcej samolotów. W ramach natowskiej misji stacjonują u nas Francuzi - przypomina mjr Dariusz Mazurkiewicz, rzecznik prasowy 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Malborku.
W związku z konfliktem ukraińsko-rosyjskim dowództwo NATO zdecydowało w pierwszej połowie roku, że trzeba wzmocnić standardową, ciągłą misję ochrony nieba nad krajami nadbałtyckimi (Litwa, Łotwa i Estonia nie mają własnego lotnictwa). Nastąpiło to poprzez przysłanie do Malborka kontyngentu francuskiego. Od początku maja stacjonowały tu nowoczesne samoloty typu Rafale, ale po miesiącu zastąpiły je starsze i głośniejsze Mirage. Goście podczas pobytu w Polsce ćwiczą w powietrzu sami albo z naszymi lotnikami.
- Francuzi mają specyficzny rodzaj startu. Startują cztery samoloty, przy czym ostatni leci nisko. Nasz dowódca rozmawiał z nimi o tej sprawie i zgodzili się na zmianę tego elementu ćwiczenia - wyjaśnia major Mazurkiewicz.
Trzeba też pamiętać, że samoloty Mirage są głośniejsze od malborskich MiG-ów 29. Niektórzy skarżą się jednak także na miejscowe myśliwce - zarówno przy starcie, jak i lądowaniu. Treningowe misje powietrzne odbywają się w porze dziennej, ale i nocnej. Mieszkańcom Os. Południe to przeszkadza.
- Rzeczywiście, przez 2-3 tygodnie trwały nocne loty treningowe. Jednak pewne rzeczy są nieuniknione. Piloci po prostu muszą się szkolić, ale oczywiście zdajemy sobie sprawę z uciążliwości dla mieszkańców. Wiąże się to właściwie z fazą startu, bo następnie piloci kierują się w strefę lotów - wyjaśnia rzecznik 22 BLT.
Bywa, że mieszkańcy sami zgłaszają się do bazy ze skargami, ale ostatnio uwagi na temat hałasu tam nie docierały. W przeszłości informowane było też malborskie starostwo.
- Od ubiegłego roku nikt nie przyszedł z taką skargą, natomiast teren lotniska to tzw. teren zamknięty, więc po zebraniu informacji i tak musielibyśmy przekazać sprawę właściwej instytucji [RDOŚ - dop. red.] - mówi Bogusława Luterek, naczelnik Wydziału Środowiska i Rolnictwa.
Starostwo ostatnio zajmowało się skargą około dwa lata temu. Jednorazowy hałas emitowany przez silnik odrzutowy zmierzono na poziomie 100-120 dB, ale po przeliczeniu na cały okres pracy samolotu poziom decybeli mieścił się w normie. Dopuszczalny hałas w terenie zabudowanym w porze dziennej wynosi 60 dB, a nocnej - 50 dB. Tak stanowi polskie prawo, nawiązując do dyrektyw unijnych.
Francuzi z Mirage'ami odlecą na początku września, ale ciszej wcale nie będzie. Z natowskiej misji na Litwie wrócą żołnierze z czterema malborskimi MiG-ami 29, a dodatkowo decyzją dowództwa NATO na lotnisku 22 BLT będą stacjonowały holenderskie F-16 - głośniejsze od Mirage'ów.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?