Malbork i Nowy Staw pochylą się nad programami rewitalizacyjnymi

Mieszkańcy obu miast będą mieli bezpośredni wpływ na tworzenie dokumentów. Co równie ważne, sfinansuje je w dużej mierze Unia Europejska, bo i Malbork, i Nowy Staw pozyskały na ten cel łącznie prawie 300 tys. zł.

Gminne programy rewitalizacji będą niezbędne do starania się o środki unijne. Do 2023 roku na rewitalizację polskich samorządów ma trafić co najmniej 25 mld zł. Większe szanse na otrzymanie pieniędzy będą miały te samorządy, które wykażą, że dotacje nie zostaną wyrzucone w błoto, bo rewitalizacja to nie tylko remont czy odbudowa infrastruktury, ale wielowymiarowy proces mający skutkować podniesieniem jakości życia mieszkańców w obszarze obecnie zdegradowanym. W programie muszą więc obok "twardych" działań modernizacyjnych znaleźć się także "miękkie" działania aktywizacyjne, edukacyjne, kulturalne i integrujące lokalną społeczność.

Urząd Miasta Malborka może się pochwalić realizacją programu „Malbork na plus”. W ubiegłym roku doszło do kilku spotkań konsultacyjnych z mieszkańcami w kilku dzielnicach, zorganizowano debatę, przeprowadzono ankietę. To wszystko pomogło stworzyć program rewitalizacyjny. Ale jak to mówią samorządowcy - "skoro Unia daje, to trzeba brać". Urząd Miasta weźmie więc z UE 223,1 tys. zł na aktualizację programu, a sam dołoży 10 proc. wartości projektu, czyli 24,7 tys. zł.

Zobacz też: Spotkanie mieszkańców Malborka w sprawie rewitalizacji [ZDJĘCIA]

Burmistrza Marka Charzewskiego cieszy nie tylko dofinansowanie, ale i pierwsze miejsce wniosku na pomorskiej liście rankingowej złożonej z 25 projektów, które otrzymają dofinansowanie unijne.
- To dla nas bardzo dobra wiadomość, która pokazuje bardzo dobrze wykonaną pracę urzędników odpowiedzialnych za przygotowanie projektu - mówi burmistrz Marek Charzewski.

Urząd Miasta ma już sporządzony program "Malbork na plus", ale w międzyczasie weszła w życie ustawa o rewitalizacji, która precyzuje ten obszar działań. Na co zostaną wydane więc pieniądze?

- Wzbogacimy program, żeby zwiększyć nasze szanse na pozyskanie pieniędzy już na konkretne przedsięwzięcia - mówi Ewelina Tałałaj, miejski konserwator zabytków. - Mimo że mamy już wszystko przygotowane, to wykonamy dodatkowe diagnozy i analizy. Wyznaczymy specjalną strefę rewitalizacji, dokonamy analizy zasobu komunalnego pod kątem jego stanu technicznego, ale też możliwości tworzenia w nim usług i baz, które mogą służyć lokalnym przedsiębiorcom i doprowadzić do aktywizacji w obszarze zdegradowanym. Odbędą się kolejne spotkania z mieszkańcami, bo chcemy, by włączyli się w tworzenie programu, oni najlepiej znają potrzeby swojej dzielnicy i okolicy.

W ramach projektu będzie też sporządzona diagnoza zagrożeń kryzysowych, powiększy się baza danych zebranych w ramach konsultacji.

Zostanie też zatrudniony koordynator ds. rewitalizacji, który będzie zajmował się tylko tym zagadnieniem i odciąży pracowników mających też inne obowiązki. Nabór został już ogłoszony - TUTAJ

Do rewitalizacji przygotowują się również urzędnicy z Nowego Stawu. Oni wnioskowali do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego w Gdańsku o 76,3 tys. zł unijnych środków na stworzenie programu. I tyle otrzymali. Z własnych środków samorząd dołoży 8488 zł.

- Będzie to pierwszy, kompleksowy program rewitalizacji, który zostanie w efekcie przyjęty uchwałą Rady Miejskiej jako program operacyjny do Strategii Rozwoju Miasta i Gminy Nowy Staw 2033 - informuje Anna Uzdowska, p.o. kierownik Referatu Rozwoju w Urzędzie Miejskim w Nowym Stawie. - Proces przygotowania programu rozłożony będzie w czasie i przeprowadzony zgodnie z wszystkimi wytycznymi obowiązującymi w tym zakresie, zawartymi m.in. w obowiązującej od niedawna ustawie o rewitalizacji.

Nowostawianie zostaną zaproszeni do prac nad wyznaczeniem obszarów zdegradowanych i stworzenia listy zadań rewitalizacyjnych.
- W całym procesie wykorzystane zostaną różnorodne narzędzia: od analizy wskaźników społecznych, gospodarczych i przestrzennych oraz określenia kierunków przyszłej interwencji, po konkretne działania i pomysły wypracowane w partnerstwie z mieszkańcami, organizacjami społecznymi, instytucjami i lokalnym biznesem. Nie zabraknie więc konsultacji społecznych, spotkań, warsztatów i innych form partycypacji naszej lokalnej społeczności, do której w rezultacie program będzie kierowany - wyjaśnia Anna Uzdowska.