Malbork. Nie żyje dwóch mężczyzn. Wisieli na drzewach

Aktualizacja - wtorek, godz. 15.50

We wtorek w Zakładzie Medycyny Sądowej Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego przeprowadzono sekcję zwłok 36-letniego mieszkańca Malborka, którego ciało odkryto w niedzielę w okolicy Gronajn. Malborska prokuratura po badaniu wyjaśnia, że bezpośrednią przyczyną śmierci było powieszenie.

Można to zrozumieć dwojako: albo mężczyzna targnął się na swoje życie, albo doszło do zabójstwa. Co do okoliczności śmierci 36-latka, prokuratura tłumaczy jednak, że dotychczas zebrany materiał dowodowy nie wskazuje na udział osób trzecich. Podczas sekcji zwłok biegły patomorfolog nie stwierdził obrażeń, które mogłyby za tym przemawiać.

Wcześniej pisaliśmy...

Około godziny 14 w niedzielę policja dostała informację o mężczyźnie wiszącym na drzewie w okolicy Gronajn - jeszcze na terenie powiatu malborskiego. Jego ciało znaleźli na odludziu mieszkańcy Elbląga, którzy przyjechali zwiedzać poniemieckie bunkry na linii dawnych umocnień Malborka. Makabrycznego odkrycia dokonali w lasku właśnie przy jednych z bunkrów.

Prokuratura Rejonowa potwierdza, że ofiara to 36-latek, który zaginął na początku października i od tamtej pory nie kontaktował się z rodziną ani znajomymi.

Policjanci pod nadzorem prokuratury pracują nad wyjaśnieniem przyczyn i okoliczności śmierci mężczyzny, a więc także i tego, czy w tej sprawie był udział osób trzecich, czy nie. Na razie o tle tragedii właściwie nic nie można powiedzieć.

- Więcej będziemy wiedzieć po sekcji zwłok - wyjaśnia Piotr Wojciechowski, zastępca prokuratora rejonowego w Malborku.

Badanie zostanie wykonane najprawdopodobniej we wtorek.

Kilka godzin później oficer dyżurny KPP Malbork otrzymał kolejne makabryczne zgłoszenie o mężczyźnie wiszącym na drzewie, tym razem w jednej z malborskich dzielnic. Prokuratura i policja ustaliły, że na drzewie przed blokiem powiesił się 25-latek. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że przyczyną mógł być zawód miłosny.