Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Prokuratura poskarżyła się do WSA w sprawie stawek holowania pojazdów

Anna Szade
Marcin Bielecki
Prokuratorzy z Malborka stanęli w obronie posiadaczy pojazdów, które - z różnych powodów - są odholowywane z dróg w powiecie malborskim i przechowywane na strzeżonym parkingu. Śledczy wytropili, że starostwo pobiera wysokie opłaty za wspomniane czynności, a samo płaci dużo mniej lokalnej firmie, która została wyłoniona w przetargu.

W czwartek (27 grudnia) powiatowi radni zajmowali się losami skargi, jaką Prokuratura Rejonowa w Malborku za ich pośrednictwem składa do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Prokuratorzy przeanalizowali uchwałę Rady Powiatu Malborskiego dotyczącą stawek za usunięcie rowerów, motorów czy aut z dróg publicznych oraz ich przetrzymanie na parkingu. Porównali je z umową z prywatnym podmiotem, który te usługi malborskiemu starostwu świadczy, i wyszło im, że stawki mogą być rażąco zawyżone.

Prokuratura wyjaśnia w uzasadnieniu skargi, że np. za usunięcie jednośladu z drogi firma wystawi administracji powiatowej rachunek na 49,20 zł, ale ich posiadacz będzie musiał przy odbiorze z parkingu wyciągnąć z kieszeni 105 zł, bo tyle wynosi opłata ustalona przez powiat (różnica między stawką rzeczywistą a opłatą trafia do budżetu samorządu). Do tego za każdą dobę przechowania jednośladu urzędnicy doliczą mu 16 zł, podczas gdy sami zapłacą za to firmie 6,15 zł.

Słono muszą również płacić właściciele samochodów. Odholowanie "czterech kółek" kosztuje starostwo 246 zł, a potem żąda ono zapłaty w wysokości 460 zł.

Zdaniem prokuratury, zastosowanie maksymalnych stawek, jakie ustalił minister finansów, nie ma żadnego uzasadnienia w praktyce, bo starostwo ponosi niższe koszty za świadczone usługi. Dlatego śledczy domagają się uchylenia uchwały.

Ale władze powiatu nie zamierzają pokornie przyjąć uwag prokuratury. Zdaniem administracji, skarga jest bezzasadna, bo powiat i tak ponosi dużo większe nakłady finansowe na realizację nałożonego na niego obowiązku, niż pozyskuje z tytułu ściągniętych opłat.

- Od 1 stycznia do 30 listopada wpływy z tytułu holowania wyniosły 52 tys. 331,47 zł. Tu jednak należy się kilka słów wyjaśnienia. Są to wpływy od osób, które w miarę szybko odebrały samochody, czyli były to pojazdy potrzebne właścicielom, w miarę sprawne itp. Natomiast w przypadkach, kiedy auta nie są odbierane, trwają procedury przepadku aut na rzecz powiatu, wówczas koszty przetrzymania tych samochodów ponosi powiat. Dlatego wpływy jedynie zmniejszają koszty ponoszone przez powiat z tytułu obowiązku realizacji ustawowego obowiązku - podkreśla Bogusława Luterek, sekretarz powiatu.

Podczas czwartkowej sesji Rady Powiatu starosta Mirosław Czapla podał przykład samochodów celowo porzucanych czy wręcz "podrzucanych" na nasze drogi. Włodarz opowiedział o aucie ze Szczecina...
Starostwo zamierza przygotować pismo do sądu z wnioskiem o oddalenie skargi prokuratury.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto