Sprawa wiąże się z kolizją, która miała miejsce w październiku ub.r. w Malborku. Prokuratura powiedziała nam tylko, że tutaj „występują nazwiska różnych znanych osób w Malborku”. Wiadomo jednak, że w zdarzeniu jako jedna z kierujących autem uczestniczyła żona burmistrza. Komendant Borkowski twierdzi, że później dotarło do niego, że w komendzie mówi się o nim, iż miał wpływać na podwładnych w sprawie treści notatki służbowej z kolizji. Zapewnia, że to nieprawda.
- Jeden z podwładnych próbował mnie w ten sposób szantażować w związku z planowanym obsadzeniem stanowiska - mówi Borkowski. Według niego, nieprawidłowości nie było.
Andrzej Rychłowski, burmistrz Malborka, wyraźnie dał nam do zrozumienia, by go nie łączyć z tą sprawą. Na policję, jak odpowiedział, nie wpływał, a „wszelkie sugestie i insynuacje na ten temat” godzą w jego dobra osobiste.
Co w tej sprawie ma do powiedzenia komendant policji w Malborku - czytaj w piątek (26 bm.) w papierowym wydaniu "Dziennika Malborskiego".
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?