Malbork. Śmiertelne pobicie bezdomnego mężczyzny czy wypadek? Podejrzany się nie przyznaje

O sprawie wczoraj poinformowała TV Malbork. Ciało mężczyzny znaleziono w sobotę po południu (14 lipca) na terenach kolejowych w Malborku. Wstępne ustalenia grupy dochodzeniowo-śledczej z Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji wskazywały na to, że bezdomny mężczyzna w wieku 51 lat mógł być przed śmiercią pobity.

Malborska prokuratura dysponuje już wstępnymi wynikami sekcji zwłok, które - jak usłyszeliśmy - nie są jednoznaczne.

- Bezpośrednią przyczyną śmierci mężczyzny był krwiak, ale biegły nie jest w stanie ocenić, czy powstał on w wyniku działania osób trzecich, czy na przykład upadku. Ustalenia musimy oprzeć na podstawie innych dowodów, a zwłaszcza zeznań świadków i takie czynności obecnie przeprowadzamy - mówi Maciej Więckowski, prokurator rejonowy w Malborku.

Śledztwo zostało wszczęte pod kątem pobicia ze skutkiem śmiertelnym, za co grozi do 12 lat więzienia. Podejrzany w tej sprawie to również mężczyzna bezdomny, który został zatrzymany przez policję krótko po sobotnim zgłoszeniu. Nie przyznaje się do winy.

- Wstępnie zarzut został postawiony, przy czym podejrzany opisuje zdarzenia, wskazuje na pewne nieporozumienie, a jednocześnie wyjaśnia, że nie uderzył 51-latka, i nie przyznaje się do winy - mówi prokurator Maciej Więckowski. - Podejrzany opisuje zdarzenia z piątkowego wieczora, a ciało mężczyzny znaleziono w sobotnie popołudnie. Ustalamy, co się stało w tym okresie.

Wobec podejrzanego nie zastosowano żadnego środka zapobiegawczego. Prokuratura tłumaczy, że mężczyzna jest dobrze znany miejscowym służbom i łatwo będzie do niego dotrzeć.

- Od środka zapobiegawczego odstąpiono również z uwagi na stan zdrowia podejrzanego, który trafił do szpitala w Malborku, skąd następnie został przewieziony do Gdańska - dodaje prokurator rejonowy w Malborku.