- Po nagłośnieniu sprawy związanej z likwidacją symboli komunizmu mamy lawinę próśb, pytań, żądań o przekazanie naszego działa samobieżnego. Muzea różnej rangi, stowarzyszenia, proszą o przekazanie lub możliwość odkupienia. Nawet bardzo obcesowo ostatnio, co dwa dni takie maile przychodzą - mówi Jan Tadeusz Wilk, wiceburmistrz Malborka.
Zainteresowanie kolekcjonerów nie dziwi, bo „czołg”, jak od lat nazywają pomnik malborczycy, jest w rzeczywistości działem samobieżnym ISU-122s. Według różnych źródeł w Polsce jest już tylko kilka takich egzemplarzy. Do jesieni 2018 r. wszystkie pomniki z działami czy czołgami radzieckimi propagujące Armię Czerwoną mają zniknąć z przestrzeni publicznej.
Władze miasta jeszcze nie wiedzą, jaką podejmą decyzję.
- Nie traktujemy go jako symbolu pamięci. Tworzymy Muzeum Malborka, a to działo też może być w nim eksponatem - mówi Jan Tadeusz Wilk.
Obrońcy malborskiego działa przypominają, że choć wjechało ono na cokół poświęcony 20 rocznicy „wyzwolenia Malborka” przez Armię Czerwoną, o czym świadczą stosowne tablice i duża czerwona gwiazda (już zdjęta), to było oznakowane polskim orzełkiem i numerem taktycznym 1010.
----
Zobacz też:
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?