18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Stowarzyszenie Szpitala Jerozolimskiego otworzyło wystawę o szpitalnictwie [ZDJĘCIA]

Jacek Skrobisz
Stowarzyszenie Szpitala Jerozolimskiego otwarciem wystawy pn. "Historia i restauracja Szpitala Jerozolimskiego w Malborku i szpitali w dawnych Prusach Zachodnich i Wschodnich" obchodziło w środę uroczyście 10-lecie swojego istnienia.

Stowarzyszenie Szpitala Jerozolimskiego jest organizacją zrzeszającą głównie Niemców i Polaków, którzy postawili sobie za cel uratowanie przez zawaleniem średniowiecznego zabytku i w ciągu 10 lat skutecznie go realizowali.

W środę (3 lipca) w Szpitalu Jerozolimskim odbył się wernisaż wystawy o restauracji zabytku datowanego na XIV wiek, a także przedstawiono historię stowarzyszenia i jego działania. Podczas wernisażu odbył się krótki koncert zespołu "Pomezania" prowadzonego przez Marcina Skotnickiego. W uroczystości wziął udział m.in. konsul Niemiec Gerd Fensterseifer.

Wystawę o szpitalnictwie można oglądać w Szpitalu Jerozolimskim przy ul. Armii Krajowej 68, od poniedziałku do piątku w godz. 11-17, a w środy w godz. 11-18.

Poniżej przedstawiamy przemówienie Klausa Hempricha, prezesa Stowarzyszenia Szpitala Jerozolimskiego, wygłoszone podczas środowej uroczystości:

W imieniu Stowarzyszenia Szpitala Jerozolimskiego chciałbym Państwa serdecznie powitać na naszej dwujęzycznej, dwunarodowościowej wystawie przygotowanej we wspaniałej współpracy z Malborskim Centrum Kultury i Edukacji.
Szczególnie cieszymy się z faktu, że ta wystawa odbywa się w momencie, kiedy stary budynek szpitala jest całkowicie odrestaurowany na zewnątrz. Jesienią ubiegłego roku zakończyliśmy prace restauracyjne na fasadach zewnętrznych dzięki środkom finansowym rządu niemieckiego i stowarzyszenia. Teraz, ku naszej radości, szpital pokazuje znowu świetność dawnej architektury ubiegłych wieków z wyleczonymi ranami, które wyrządził czas.
Możliwe było to tylko dzięki dobrej współpracy pomiędzy miastem Malbork i stowarzyszeniem, dzięki architektom, konserwatorom zabytków i firmom budowlanym, szczególnie Przedsiębiorstwu Ogólnobudowlanemu Konserwacji Zabytków Krzysztof Osuchowski, Alicja Babik sp.j., która wykonała wspaniałą pracę zgodną z przepisami dotyczącymi odbudowy zabytków. Dziękujemy przede wszystkim instytucjom finansującym - państwu polskiemu, niemieckiemu i Unii Europejskiej. Cieszymy się, że również miasto Malbork znalazło źródło finansowania, dzięki któremu do połowy przyszłego roku nastąpi odbudowa wnętrz na pierwszym piętrze i poddaszu.
Teraz chciałbym powiedzieć coś więcej o wystawie. Mieliśmy w planie przekazać Państwu broszurę o historii Szpitala Jerozolimskiego. Niestety, przygotowania były tak obszerne, że nie wystarczyło czasu. Największym problemem są tłumaczenia. Wcześniejsze tłumaczenia starych niemieckich pism i oryginałów, potem ponowne tłumaczenie ich na język niemiecki, przyczyniło się do powstania wielu błędów, które teraz będą wyszukiwane i korygowane. Zauważyliśmy również, że sami nie jesteśmy w stanie tego sfinansować. Złożymy dlatego wniosek do Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej w Warszawie. Oznacza to, że potrzebujemy jeszcze co najmniej pół roku.
Teraz przykład błędu tłumaczenia: Rysunek 1. Testament z 1528 r.
Tu wyraźnie napisane jest darowizna „in das arme neue Hospital” czyli „dla biednego nowego szpitala”. To znaczy, że szpital był biedny, miał mały majątek. Polski historyk przetłumaczył to jednak jako darowizna na „nowy szpital dla biednych ludzi”. Wszyscy późniejsi historycy przejęli to błędne tłumaczenie i błąd ten się powielał.
Ta wystawa, którą dziś pokazujemy, była w roku 2007 aż do tablicy o Szpitalu św. Ducha we Fromborku stworzona przez Tomasza Agejczyka, dziś przygotowana przez Karolinę Manikowską i Tomasza Wasika.
Wystawę można było jednak oglądać tylko przez pół dnia z okazji poświęcenia budynku po wykorzystaniu dotacji z Unii Europejskiej. Teraz będzie można ją oglądać przez miesiąc, będzie dostępna dla większego kręgu odbiorców.
Kilka słów o pojęciu "szpital"
W Polsce jest tylko to jedno słowo na określenie pojęcia szpitala, również tego, które w języku niemieckim brzmi Krankenhaus. Wszyscy rozumieją więc pod tym określeniem dom, do którego idzie chory człowiek lub jest przetransportowany do niego karetką. W tym domu leczą lekarze i pielęgniarki, a po krótkim czasie wraca się do domu. W tym szpitalu lekarze są przez cały czas.
Średniowieczne Szpitale znajdowały się również wzdłuż tras pielgrzymek, w nich nocowali pielgrzymi, a następnego dnia ruszali dalej lub gdy byli chorzy w podróży, pozostawali tam do momentu wyzdrowienia, dopiero potem ruszali w dalszą drogę.
Średniowieczny budynek nazwany „Spital” czy „Hospital” miał w miastach zupełnie inną funkcję: tutaj przychodzili starzy ludzie, którzy nie mogli już pracować, nie mieli żadnej pomocy ze strony córek czy synów i pozostawali tam do śmierci. Dlatego przy każdym szpitalu był również cmentarz. Kiedyś nie było rent i kiedy stary człowiek nie miał dzieci, które mogły opiekować się nim i karmić aż do śmierci, ponieważ dzieci zmarły z powodu chorób lub na wojnie, to taki człowiek był bezradny.
Głównie dla takich osób, zgodnie z przykazaniem o miłości do bliźniego, zakładane i prowadzone były takie szpitale przez braci zakonnych zakonów Templariuszy, Joannitów, Zakonu Niemieckiego oraz przez biskupów, miasta i bogate osoby prywatne. W szpitalach lekarze nie byli obecni ciągle, lecz byli wzywani przez mamki szpitalne, aby postawić diagnozę lub zalecić leczenie. Potem natychmiast opuszczali szpital.
Szpitale znajdujące się poza murami miasta, tak jak Szpital Jerozolimski, miały poza funkcją domów starców również za zadanie przyjmowanie podróżujących na noc, którzy nie zdążyli przybyć do miasta przed zamknięciem bram, aby następnego ranka móc się tam dostać. W czasach zarazy, w takich szpitalach umieszczani byli chorzy, aby zmniejszyć ryzyko zarażenia się dla pozostałych mieszkańców, np. osoby z miasta chore na dżumę chowane były na szpitalnych cmentarzach, o czym mowa jest również przy Szpitalu Jerozolimskim.
Niestety w polskich tłumaczeniach funkcjonuje tylko określenie starych szpitali jako Krankenhaus, a przebywający w nim jako pacjenci. Starym słowem określającym te budynki jest słowo Hospital. Mam nadzieje, że wyjaśniłem trochę te trudnego dla języka polskiego określenia.
Jeszcze trochę o słowie „Jerozolimski”
Dla budynków na obrzeżach miast z zamkami Zakonu Niemieckiego, jak np. w Elblągu, Sztumie, Grudziądzu, Prabutach, Królewcu w umowach sprzedaży używana jest nazwa „Jerozolimski”, nazwa często zachowana do dziś.
W zewnętrznym obszarze Olsztyna jest kaplica Jerozolimska, która należała do "Hospitala" dla chorych na trąd. Szpital już nie istnieje, ale istnieje kaplica. We wnętrzu znajdował się krucyfiks.
W Ornecie jest jeszcze Kaplica Jerozolimska z XVI wieku. Na zewnątrz do dziś jest tam krucyfiks, a wewnątrz na ołtarzu grupa krzyżowa.
Kaplica Jerozolimska stoi również pod Lidzbarkiem Warmińskim
Również w Malborku nasz Szpital Jerozolimski stał poza miastem, był tu ogromnych rozmiarów Chrystus, który do niedawna wisiał w Kościele św. Jana Chrzciciela, a obecnie w kaplicy Wielkiego Mistrza na zamku w Malborku.
To wszystko nie mogło być przypadkiem. Tu jest zachowany system. W statutach Zakonu Niemieckiego jest zapisane, że każdy rycerz zakonny, który chciał wstąpić do zakonu, jako warunek powinien odbyć pielgrzymkę do Ziemi Świętej do Jerozolimy. Kiedy pod koniec XIII wieku, w 1291 r. Jerozolima wpadła w ręce muzułmanów, rycerze nie mogli wypełnić tego ślubu. Dlatego zakon zakładał w pewnej odległości od swoich większych zamków areały, które były miejscami symbolicznego wielbienia krzyża Chrystusowego z góry Golgota. Zakon określał te miejsca jako miejsca pielgrzymek dla rycerzy zakonnych, co było namiastką spełnienia ślubów pielgrzymki do Ziemi Świętej lub pielgrzymki pokutnej z zamków zakonnych.
Wydaje mi się, że skoro tutaj powstało święte miejsce wielbienia krzyża i namiastka pielgrzymek do Ziemi Świętej, to prawdopodobnie stała tutaj również kaplica. Świadczy o tym wielki gotycki Chrystus, który był na ścianie korytarza szpitala.
Krótkim cytatem publikacji Edwarda Heinela z roku 1849 chciałbym zakończyć to wprowadzenie do wystawy. Na temat Szpitala św. Jerozolimy napisał on następujące słowa: "Wysokie stare lipy okrywają je cieniem na zewnątrz i otaczają głęboko wymurowaną fontannę, z której tryska woda, świeża jak lód i czysta jak kryształ. W dobudowanym domku dla portiera siedział przez cały czas stary długobrody szpitalnik, który przechodzącym wędrowcom dawał trunek, a przejeżdżającym bogaczom podsuwał skarbonkę. Również szpital miał swoje podcienie czy przedsionki, gdzie można było odpocząć a na ścianie ogromny krzyż z umierającym Zbawicielem przypominał o obowiązku miłosierdzia. Krucyfiks, jak również stojące przy nim figury, były zawsze przystrojone wiankami kwiatów, również zimą".

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto