Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Sukces Festynu Adwentowego dla Kasi [ZDJĘCIA]. Tłumy ludzi dobrej woli w auli "piątki"

Agata Gołąbek
Nauczyciele, uczniowie Szkoły Podstawowej nr 5 i ich rodzice, a także wszyscy inni, których poruszyła historia małej Kasi, wzięli udział w Festynie Adwentowym „Kolędą przywołajmy święta”. Odbył się w minioną sobotę (1 grudnia) w szkolnej auli.

Jak co roku w okresie poprzedzającym święta Bożego Narodzenia Szkoła Podstawowa nr 5 w Malborku organizuje ten festyn. W tym roku pomocy potrzebowała Kasia, uczennica "zerówki", która zmaga się z wieloma chorobami.

- Kasia jest skrajnym wcześniakiem. Ważyła 700 gramów. Rozpoznano u niej niewydolność oddechową, dysplazję oskrzelowo-płucną, niedokrwistość, retinopatię wcześniaczą, obniżone napięcie mięśniowe. Najgorszym z tych dolegliwości okazała się retinopatia wcześniacza, jest to odwarstwianie się siatkówek - tak dolegliwości dziewczynki opisuje jej mama.

Dziewczynka przeszła pięć zabiegów, które nie przyniosły spodziewanych efektów. Niestety, po tych operacjach siatkówki są uszkodzone, mają zrosty. Od roku Kasia wraz z mamą jeździ do Rosyjskiego Centrum Chirurgii Ocznej i Plastycznej w Ufie, placówki prowadzonej przez profesora Ernesta Mołdaszewa, który jest wynalazcą alloplantu. To narzędzie, które powoduje regenerację określonych tkanek, np. nerwów wzrokowych. Do oka wszczepia się go operacyjnie.

Kasia przeszła w Rosji trzy operacje. Teraz musi być poddawana rehabilitacji wzroku, na którą jeździ do Wrocławia. Tam korzysta także z zabiegów elektrostymulacji mózgu, inaczej - mikropolaryzacji. Rodzina walczy o wzrok Kasi, bo od tego zależy też jej dalszy rozwój.

Koszty leczenia są bardzo wysokie. Fundacja Szkoła Otwartych Serc, działająca przy Szkole Podstawowej nr 5 w Malborku, od kilku lat wspiera rodziców dziewczynki w walce o zdrowie ich córki.

- Kasia jest niewidomym dzieckiem w naszym mieście. Pomóżmy jej zobaczyć piękno łąki, nieba, lasu i morza. Ogromnie liczymy na Waszą obecność na festynie. Wiemy doskonale, jak wiele możemy zrobić, będąc razem - apelowała przed festynem Dorota Ojdowska -Starzyk, prezes Fundacji Szkoła Otwartych Serc.

I jak zwykle apel padł na podatny grunt. W ciągu dwóch godzin w sobotę (1 grudnia) udało się zebrać 13 tys. 370 złotych. Prezes fundacji jest przeszczęśliwa.

- Nie ma słów, którymi można wyrazić moją wdzięczność, dumę, wzruszenie i radość… Patrząc na tłumy gości przebywających w naszej auli, wiedziałam, że jestem w najpiękniejszym miejscu, jakie istnieje w tej chwili w moim mieście, że uśmiechnięci, szczęśliwi ludzie przyszli tu w jednym tylko celu: podarować kolory świata małej dziewczynce, Kasi Szulik, bohaterce tego niezwykłego wydarzenia - podsumowuje pani Dorota.

Pełną treść podziękowań znajdziesz TUTAJ.

***

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto