Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Władze miasta chcą odprawić dzierżawcę z cennej działki w Kałdowie

Radosław Konczyński
Radosław Konczyński
Malborski samorząd, o czym już pisaliśmy, kupił atrakcyjną działkę razem z dzierżawcą, ale lada dzień władze miasta zamierzają się z nim pożegnać i „uwolnić” nieruchomość. Wbrew jego stanowisku, prawnicy urzędu są pewni, że umowę obowiązującą aż do 2035 roku można rozwiązać bez żadnych obaw.

Ponad miesiąc temu Rada Miasta zgodziła się na odkupienie na zasadzie pierwokupu nieruchomości w malborskiej dzielnicy Kałdowo. Atrakcyjnej - bo z widokiem na zamek. W 2000 roku od miasta kupił ją inwestor, który planował budowę luksusowego hotelu, ale obiekt nigdy nie powstał.

- Powiedziałbym, że obecnie jest to nawet najbardziej atrakcyjna działka w mieście ze względu na lokalizację - mówi Jan Tadeusz Wilk, wiceburmistrz Malborka.

Dlatego trudno się dziwić, że nieruchomością był też zainteresowany dotychczasowy dzierżawca, który prowadził tutaj sezonowy parking obsługujący ruch turystyczny, ale zapowiadał budowę kompleksu hotelowego. Zawarł nawet przedwstępną umowę kupna-sprzedaży z dotychczasowym właścicielem - Bałtyckim Konsorcjum Inwestycyjnym. O tym fakcie musiał być jednak powiadomiony magistrat, bo miastu przysługiwało prawo pierwokupu, a burmistrz Marek Charzewski postanowił z niego skorzystać.

Działka, kupiona za blisko 2,5 mln zł, już należy do samorządu, tyle że razem z nią miasto dostało dzierżawcę. Ten utrzymuje, że jest na prawie i może nie ruszać się z niej do końca 2035 roku, gdy wygaśnie umowa dzierżawy.

Powstał spór wokół tzw. daty pewnej.27 sierpnia tego roku BKI i dzierżawca zawarli aneks do umowy dzierżawy, ale według prawników Urzędu Miasta zabrakło daty pewnej - potwierdzenia przed notariuszem, co nastąpiło dopiero 3 października. Część radnych obawiała się nawet głosować za pierwokupem, nie będąc pewnym, czy zakup ziemi nie stanie się inwestycją „zamrożoną” na 17 lat. Radcowie prawni magistratu podtrzymują jednak, że umowę z dzierżawcą można rozwiązać w każdej chwili bez obaw, powołując się na fakt, że 27 sierpnia ich zdaniem musiała być od razu notarialnie potwierdzona, a tak się nie stało.

- Zaprosiliśmy pana dzierżawcę na spotkanie, ale w poniedziałek (5 listopada, red.) nie pojawił się w urzędzie. W tej sytuacji wyślemy do niego pismo nakazujące opuszczenie terenu. Być może jeszcze w tym tygodniu - mówi Jan Tadeusz Wilk.

W planie miejscowym teren odkupiony przez samorząd jest przewidziany pod usługi turystyczne. Niewykluczone, że tymczasowo będzie nim zarządzała miejska spółka ZGKiM, ale docelowo nieruchomość najprawdopodobniej ma być wystawiona na sprzedaż.

- Moim zdaniem, bardzo dobrym posunięciem inwestycyjnym byłoby scalić tę działkę z drugą nieruchomością miejską, którą mamy po drugiej stronie ulicy (Głównej, dop. red.), a którą też chcemy sprzedać, ale zostawmy swobodę działania nowej Radzie Miasta - dodaje wiceburmistrz Wilk.

Według władz miasta, zaletą całej sytuacji jest uwolnienie terenu pod przyszłe inwestycje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto