W samym tylko Gdańsku kwota długu lokatorów mieszkań komunalnych w ciągu dwóch lat wzrosła o ponad 35 milionów złotych. Podobną sytuację obserwuje się w wielu pomorskich miejscowościach. Recepty na rozwiązanie problemu jednak brak.
W Malborku lokatorzy zalegają z opłatami za czynsz na 7 mln zł. W latach 2012-2013 kwota ta wzrosła o 1 mln zł. Problemem jest nie tylko wysokie bezrobocie jako przyczyna braku środków do życia. Miasto przez kilka lat sprzedało bowiem dużo mieszkań komunalnych. Z szansy zakupu skorzystali bardziej majętni. W "komunałkach" zostali ci mniej zamożni. Niektórzy nic sobie z długu nie robią, dlatego Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej podejmuje działania windykacyjne. Odbywają się procedury komornicze i eksmisje.
- Gdybyśmy nie podejmowali zdecydowanych działań, to sądzę, że zadłużenie w ostatnim roku wzrosłoby nie o jeden, a o dwa miliony złotych. Staramy się odzyskiwać zadłużenie, ale ludzie są różni - mówi Władysław Krawczyk, prezes ZGKiM w Malborku. - Ostatnio przyszła do mnie pani, która ciężko choruje i mocno przepraszała, bo się spóźniła z opłatą za jeden miesiąc. A są też tacy, których w ogóle nie interesuje, że zalegają z czynszem.
O tym, jakie jest zadłużenie lokatorów mieszkań komunalnych w innych miastach Pomorza, przeczytasz na www.dziennikbaltycki.pl: Sezon na eksmisje. Na Pomorzu lokatorzy toną w długach
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?