Sprawa odwołanej dyrektorki SP 2 w Nowym Stawie ciągnęła się ponad rok, przeszła przez wojewodę (podtrzymał decyzję burmistrza), Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku (przyznał rację odwołanej dyrektorce) i trafiła do NSA (skarga kasacyjna burmistrza na wyrok WSA). Przypomnijmy, że burmistrz Jerzy Szałach odwołał Wiolettę Myszkę ze stanowiska dyrektorskiego w styczniu ub. roku. Odwołanie w ciągu roku szkolnego jest możliwe tylko w szczególnie uzasadnionym przypadku. Zdaniem burmistrza, taki przypadek wystąpił. Według zdymisjonowanej - nie.
Przeczytaj także: WSA podważył decyzję burmistrza
W Wydziale Informacji Sądowej NSA wyjaśniono nam, że wyrok WSA został uchylony, co oznacza, że sprawa jest zamknięta, a zarządzenie burmistrza ma moc obowiązującą.
Wioletta Myszka relacjonuje, że przewodnicząca składu NSA położyła nacisk na zatrudnienie przez nią siostry jako woźnej (jeden z argumentów burmistrza).
- Dla NSA właśnie to było kluczowe i uzasadniające odwołanie mnie w trybie art. 38 ustawy o systemie oświaty. Sędzina stwierdziła, że szczególnie uzasadniony przypadek jest pojęciem niedookreślonym i trzeba je wypełnić treścią. Tą treścią było według niej to, że zatrudniając siostrę, złamałam ustawę o pracownikach samorządowych i jest to czyn szkodliwy ze względów społecznych - opowiada Myszka.
Przeczytaj także: Nowy Staw: Była dyrektor SP 2 zwolniona z pracy
Wioletta Myszka zwraca uwagę na skrajnie różne podejście sądów do tematu.
- Warunkiem odwołania dyrektora w trybie szczególnie uzasadnionego przypadku jest zagrożenie destabilizacji pracy szkoły. Z wyroku NSA wynika, że tę destabilizację miało spowodować zatrudnienie siostry... Tymczasem WSA uważał zupełnie inaczej - przypomina Myszka. - Jestem rozżalona, bo dalej uważam, że nie był to powód, żeby w takim trybie odwołać mnie ze stanowiska.
Burmistrz Jerzy Szałach jest usatysfakcjonowany wyrokiem.
- Dla mnie najważniejsze jest to, że moje zarządzenie ze stycznia 2011 r. w sprawie odwołania ze stanowiska dyrektora Szkoły Podstawowej nr 2, które najpierw zakwestionował WSA, zostało przywrócone przez NSA w Warszawie i od dnia jego wydania wywołuje ono przewidziane w nim skutki prawne - mówi Jerzy Szałach. - Przez rok byłem bezpodstawnie atakowany i szkalowany w mediach oraz przed społeczeństwem nowostawskim za tę decyzję. Nie myliłem się jednak i nie złamałem prawa, zgodnie z wyrokiem NSA zarządzenie moje utrzymało się w obrocie prawnym.
Była dyrektor nadal twierdzi, że zatrudniła siostrę za wiedzą i zgodą burmistrza. Burmistrz nazywa takie stwierdzenia pomówieniami i bezpodstawnymi zarzutami.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?