Patrycja Jewsienia odpadła z "Idola". Sprawdź, jak śpiewała w ostatnim odcinku

Patrycja Jewsienia najlepiej czuje się w utworach melancholijnych, jazzowych czy muzyce alternatywnej, ale tym razem musiała się zmierzyć z piosenkami disco.

- Na co dzień tworzę muzykę o zupełnie innym brzmieniu, a na scenie jestem raczej statyczna, ale myślę, że ten odcinek będzie miłą odskocznią od codzienności - mówiła przed programem dla stacji Polsat Patrycja Jewsienia. - Trzeba próbować nowych rzeczy!

Pierwszym testem było wspólne wykonanie sześciorga finalistów "Idola" utworu Marka Ronsona i Bruno Marsa pt. "Upton Funk".

Później przyszły tradycyjnie występy indywidualne. Pochodząca z Malborka wokalistka wybrała piosenkę "Hot Stuff" Donny Summer.
- Jestem statyczna na scenie. Emocje staram się przekazać mimiką i głosem. Pan Bóg mi nie dał talentu do tańca. Wydaje mi się, że to wygląda komicznie. Muszę się nauczyć ruszać - mówiła w nagraniu przed swoim występem na scenie.

Jej występ można obejrzeć poniżej.

Jak zareagowali członkowie jury, przytacza na swojej stronie internetowej stacja Polsat:
- Początek był strasznie niepewny. Nie wiedziałaś czy się skupić na śpiewaniu czy na tańczeniu. Finalnie było „stuff” i „hot” - zaznaczył Janusz Panasewicz. - Jak się idzie do sklepu i brakuje dwadzieścia groszy, tak niewiele, to bardzo wkurza. Dziś zabrakło właśnie tylko tych dwudziestu groszy - opisał metaforycznie Wojtek Łuszczykiewicz. - Brakowało dziesięć złotych! To był tragiczny występ! Nie może być tyle fałszów w finale. Mnie fizycznie bolało - denerwowała się Ewa Farna. - Najgorszy twój występ. Dużo nieczystości. Taniec? Ślepa to zauważyła, że był koślawy. Sorry… - wtórowała pani Ela.

Decyzją telewidzów Patrycja Jewsienia o awans do najlepszej piątki programu musiała walczyć w dogrywce. Drugim utworem, jaki zaśpiewała w środę był przebój Cyndi Lauper pt. "True Colors".

O tym, kto przejdzie do kolejnego etapu programu "Idol", a kto odpadnie z programu, decydowali już członkowie jury. Jak głosowali, można obejrzeć poniżej.