Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polski Cukier Pomezania wygrała w Olsztynie, jest samodzielnym wiceliderem w grupie A

Radosław Konczyński
Po raz drugi w tym sezonie malborczycy mogli wznieść ręce w geście triumfu po meczu z Warmią. Tak cieszyli się w pierwszej rundzie. Rewanż był równie radosny.
Po raz drugi w tym sezonie malborczycy mogli wznieść ręce w geście triumfu po meczu z Warmią. Tak cieszyli się w pierwszej rundzie. Rewanż był równie radosny. Fot. R. Konczyński
Dzięki zwycięstwu w hicie 21 kolejki i dobrym dla siebie rozstrzygnięciu w innym spotkaniu szczypiorniści Polskiego Cukru Pomezanii Malbork umocnili się na 2 miejscu w tabeli grupy A I ligi.

Wyjazdowy mecz Pomezanii z Warmią Olsztyn, drugiej z wtedy jeszcze czwartą drużyną tabeli, kończył w niedzielę 21 serię spotkań w grupie A. Obie drużyny myślały o zajęciu pozycji wicemistrza na koniec sezonu, dlatego zawodników i działaczy ucieszyła wiadomość z Warszawy, gdzie dzień wcześniej Warszawianka pokonała trzeciego w tabeli Piotrkowianina.

Podopieczni trenera Igora Stankiewicza rozpoczęli mecz bardzo dobrze i do 20 minuty, kiedy to prowadzili 11:6, zdecydowanie nadawali ton wydarzeniom na parkiecie. W tym momencie gra gości jednak "zacięła się" i przed przerwą nie rzucili już ani jednej bramki, w przeciwieństwie do gospodarzy, którzy zdołali doprowadzić do remisu. Jak wyjaśnia Waldemar Jastrzębski, prezes malborskiego klubu, taki obrót spraw był spowodowany 2-minutowymi karami, które masowo otrzymywali goście.

- Właśnie po tych karach gospodarzom udało się doprowadzić do remisu - mówi Waldemar Jastrzębski. - Sędziowie trochę za dużo nas karali i muszę powiedzieć, że byliśmy tym zdegustowani. Nasi zawodnicy przesiedzieli na ławce kar 10 minut w pierwszej połowie, a goście w ogóle. Był moment, że graliśmy w czwórkę.

Na początku drugiej połowy dla malborczyków rzucił najskuteczniejszy tego dnia Łukasz Cieślak, a potem zespoły trafiały seriami. Po trzech trafieniach z rzędu gospodarze prowadzili 14:12, ale wtedy szczypiorniści z Malborka zanotowali okres skutecznej gry i po czterech bramkach z rzędu (Cieślak, dwa razy Kamil Dukszto i Marcin Miedziński) zawodnicy Polskiego Cukru Pomezanii wygrywali 16:14.

Miejscowi nie odpuszczali, jednak goście nadal grali bardzo dobrze. W 47 minucie na tablicy wyników widniał ostatni remis (20:20), a potem zawodnicy trenera Stankiewicza zaczęli zyskiwać przewagę, by w 52 min wypracować 4-bramkową różnicę (21:25), przy której już do końca kontrolowali to, co się działo na boisku. Dobry występ gości trafieniem na 27:23 przypieczętował Maciej Suwisz.

- Cały zespół zasłużył na pochwały za dobrą, agresywną w grę w obronie przez całe spotkanie. Trudno kogoś tutaj wyróżniać indywidualnie. W ataku też zagraliśmy bardzo dobrze - ocenia Waldemar Jastrzębski.

Do zakończenia sezonu zasadniczego pozostało 5 kolejek. Niekwestionowanym liderem w grupie A jest KPR Borodino Legionowo (41 pkt). Malborczycy zajmujący 2 miejsce (32 pkt), premiowane grą w barażach o superligę, mają 4 pkt przewagi nad Piotrkowianinem i 6 "oczek" nad Meblami Wójcik Elbląg. W najbliższą sobotę (28 marca) o godz. 18 podejmą Real Astromal Leszno, a w niedzielę rano wylecą na międzynarodowy turniej w mołdawskim Kiszyniowie.

Warmia Traveland Olsztyn - Polski Cukier Pomezania 23:27 (11:11)

Polski Cukier Pomezania: R. Kądziela, P. Kądziela, Sibiga - Cieślak 9, Suwisz 8, Dukszto 3, Perwenis 2, Wiak 2, Miedziński 1, Maluchnik 1, Potoczny 1 oraz Boneczko, Cielątkowski. Kary: 14 minut. Karne: 3/3.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto