Dyżurny Komendy Powiatowej PSP w Malborku odebrał w sobotę (25 stycznia) o godz. 21.22 zgłoszenie, z którego wynikało, że wybuchł pożar w jednym z mieszkań w Starym Polu. Każdorazowo gdy sygnał dotyczy budynków mieszkalnych, na miejsce wysyłane są większe siły. Tak stało się i tym razem - do Starego Pola pośpieszyły 3 zastępy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej z Malborka (w tym autodrabina), które miała jeszcze wspomagać miejscowa Ochotnicza Straż Pożarna.
Po wejściu do mieszkania w asyście policji okazało się, że - na szczęście - akcja gaśnicza nie będzie konieczna, ponieważ nie grozi żadne niebezpieczeństwo. W środku nikogo nie zastano, natomiast w wannie paliła się... pozostawiona świeczka.
Jak wyjaśnia dyżurny KP PSP w Malborku, płomień odbijał się w oknie. Przechodząca osoba, która widziała to z zewnątrz i powiadomiła straż pożarną, sądziła, że w mieszkaniu rozprzestrzenia się ogień.
W statystykach sobotnie zgłoszenie będzie figurowało jako alarm fałszywy, ale w dobrej wierze. Strażacy podkreślają, że w takich sytuacjach mieszkańcy jak najbardziej powinni dzwonić, bo często liczy się czas reakcji. Mieszkańcowi, który zaalarmował ich w sobotę, należą się więc słowa uznania. Co innego głupie żarty, które celowo wprowadzają pożarników w błąd - na szczęście one zdarzają się rzadko.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?