W Rabce i Pieninach nocnych dyżurów aptek nie ma od lat. Jeśli mieszkańcy lub turyści przebywający w obu miejscowościach, w środku nocy musieli kupić lek, nie mieli innego wyjścia jak wsiąść w samochód i pojechać do położonego kilkadziesiąt kilometrów dalej Nowego Targu. To nie podobało się samorządowcom w obu miastach. Rozpoczęli więc kampanię, która miała przekonać radnych powiatu nowotarskiego, by w przyszłorocznym harmonogramie pracy aptek zapisali, że placówki z Pienin i Rabki powinny być otwarte w nocy. Stosowna uchwała zapadła pod koniec listopada.
Okazuje się jednak, że aptekarze decyzją powiatowych radnych się nie przejęli. W Pieninach (w Krościenku i Szczaw- nicy) wszystkie sześć działających tu aptek będzie otwarte tylko do godz. 22. - Nie będziemy prowadzić nocnych dyżurów, bo to nieopłacalne - mówi Marek Dudka,
współwłaściciel aptek w Szczawnicy i Krościenku. - Z doświadczenia wiem, że klienci w nocy do nas nie przychodzą. Będziemy otwierać apteki również w święta. Jeśli starosta chce, by było inaczej, powinien się zastanowić nad dopłatą do nocnych dyżurów.
Inaczej sytuacja wygląda w Rabce. Tu na siedem ujętych w nocnym harmonogramie aptek trzy deklarują chęć pracy w nocy, a cztery taką możliwość wykluczają. - Potwierdzam. Nocne dyżury się nie opłacają. Przy takim dyżurze trzeba opłacić pracownika i prąd, a klientów nie ma. Każdy kupuje leki w dzień - mówi Leszek Konik, właściciel apteki przy ul. Orkana w Rabce. - Dlatego ja nocnych dyżurów nie wprowadzę.
Są jednak także i odmienne zdania. - Uważam, że nocne dyżury powinny być w Rabce - mówi Małgorzata Palarczyk, właścicielka rabczańskiej apteki przy ul. Chopina. - Nie będę ich jednak prowadzić sama. Jeśli inni aptekarze dostosują się do harmonogramu pracy, to ja z przyjemnością otworzę swój lokal w nocy. Jeśli jednak okaże się, że cześć aptek się z systemu wyłamie i nocne dyżury będą prowadzić tylko dwie, trzy apteki (z 7 istniejących) to ja też spasuję.
Decyzja aptekarzy nie spodobała się samorządowcom z obu miejscowości. - Farmaceuci nie są w porządku - mówi Grzegorz Niezgoda, burmistrz Szczaw- nicy. - Moim zdaniem, apteka to dochodowy biznes i nawet jeśli farmaceuta w nocy dołoży do interesu, to stratę odrobi w dzień.
Faktem jest jednak, że polskie prawo jest dziurawe. Co z tego, że rada powiatu wprowadzi nocne dyżury? Nie ma przecież przepisu, by ukarać farmaceutów za nieprzestrzeganie harmonogramu.
Zdziwiony zachowaniem farmaceutów z Pienin i Rabki jest też starosta nowotarski Krzysztof Faber. - Jeśli nie dostosują się do decyzji, napiszemy skargę do rady aptekarskiej. Dopłacać za dyżury nie zamierzam. Oni mają prawny obowiązek pracować w nocy - mówi.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?