Rada Miasta Malborka przekazała 300 tysięcy złotych na budowę nie swojej hali

Starostwo Powiatowe w Malborku zwróciło się z prośbą o udzielenie wsparcia finansowego w wysokości 300 000 zł na dofinansowanie zadania inwestycyjnego pn.: "Budowa hali sportowej z zapleczem na nieruchomościach przy ulicy Reymonta 24 w Malborku". Przychylając się do niniejszej prośby przedkłada się projekt uchwały.

Powyższy cytat to pełna treść uzasadnienia projektu uchwały jaką burmistrz Malborka przedłożył Radzie Miasta w sprawie pomocy finansowej dla powiatu. W czwartek (26 listopada) podczas sesji Rady Miasta, radni Paweł Dziwosz i Dariusz Kowalczyk nie ukrywali zdziwienia i dopytywali obecnego na sali wiceburmistrza Jana Tadeusza Wilka, dlaczego radni mieliby się przychylić do prośby i gdzie jest przedstawiciel Starostwa Powiatowego, wnioskodawca pomocy, który mógłby radnym przybliżyć pomysł budowy hali.

Agnieszka Grzegorzewska podczas prac komisji stałych wstrzymała się przy opiniowaniu projektu, bo również liczyła na obecność starosty. Mirosława Czapli, ani innego przedstawiciela Starostwa Powiatowego nie było w Sali Posiedzeń, mimo że takie zaproszenie, jak zapewniał przewodniczący rady Arkadiusz Mroczkowski, zostało wystosowane.

To nie była jedyna uwaga do zasadności przekazywania pieniędzy innemu samorządowi na nie swoją inwestycję. Edward Orzęcki wytykał powiatowi, że traktuje miasto jak bankomat, bo nie pierwszy raz oczekuje od samorządu pomocy finansowej lub przekazania nieruchomości. Wrócił do wcześniejszej dyskusji radnych, w której rozmawiano o 30 tys. zł, które zabezpieczono w projekcie budżetu na 2016 rok na zadania z zakresu pomocy społecznej w ramach współpracy z organizacjami pozarządowymi, w tym na utworzenie Centrum Organizacji Pozarządowych. Porównał tę kwotę do środków, jakie miasto jest gotowe przekazać innemu samorządowi.

Edward Orzęcki zwrócił również uwagę, że w obliczu zmian w oświacie i zapowiadanej likwidacji gimnazjów, zwiększenia wieku dzieci rozpoczynających edukację może się okazać, że za kilka lat wybudowany obiekt będzie stał pusty.

Dyskusja się rozwijała także w drugą stronę. Radny Zbigniew Kowalski, na co dzień dyrektor Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 zdradził radnym ideę pomocy, jaką starostwo zaoferowało Zespołowi Szkół Katolickich prowadzonemu przez parafię Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Zapowiedział poparcie wniosku, bo hala będzie służyć rozwojowi fizycznemu malborskich dzieci.

Wsparł go radny Zenon Kowiel, który przypomniał, że 17 lat pracował w szkole przy ul. Reymonta i jako emerytowany nauczyciel wychowania fizycznego wie, jak źle wpływał brak hali na edukację uczniów. W hali jego zdaniem uczniowie będą mogli "rozładować chuligańskie zapędy".

Antoni Zawadziński, na co dzień dyrektor ZSP nr 4 również przypomniał o kłopotach w Malborku z miejscem w halach dla mieszkańców uprawiających różne sporty. Dodał, że w Urzędzie Marszałkowskim został już złożony wniosek o dofinansowanie budowy hali (z Urzędu Marszałkowskiego miałoby pochodzić 330 tys. zł na halę, taką samą kwotę deklaruje powiat) i jeśli Rada Miasta nie podejmie uchwały, to w 2016 roku powiat nie uzyska dotacji od samorządu wojewódzkiego.

Również wiceburmistrz Jan Tadeusz Wilk zachęcał radnych mających wątpliwości co do przekazania 300 tys. zł powiatowi, by poparli uchwałę, bo hala powstanie w Malborku, będzie służyła popołudniami mieszkańcom. Nie powiedział, dlaczego na sesji nie pojawił się przedstawiciel Starostwa Powiatowego, a lakoniczne uzasadnienie tłumaczył rozległością sprawy, i że trudno o tym wszystkim pisać na papierze.

Wiceburmistrz Malborka przypomniał radnym, że powiat też niedawno udzielił pomocy finansowi miastu - 30 tys. zł na budowę parkingu przy szpitalu. Dodał, że nie ma pewności, że hala w ogóle powstanie, a pozytywna decyzja rady będzie dowodem na dobrą współpracę z powiatem.

Wcześniej radny Kowalczyk dopytywał wiceburmistrza, czy w takim razie w przyszłym roku powstanie hala balonowa przy Zespole Szkół nr 2 (należąca do miasta), która również potrzebuje takiego obiektu m.in. dla młodej sekcji piłki ręcznej. Odpwiedzi na uzyskał. Dodajmy, że w budżecie miasta na 2016 rok takich pieniędzy nie zabezpieczono. Odpowiedzi radny nie uzyskał.

Radny Dziwosz po wysłuchaniu argumentów "za" oświadczył, że nikt nie jest przeciwko dzieciom i budowie hali, że jest za rozwojem sportowym uczniów, ale oczekuje szerszej informacji na temat uchwały, bo jako reprezentant mieszkańców Malborka chce podejmować racjonalne decyzje. Zaproponował więc w imieniu Klubu Radnych "Razem dla Malborka", by zdjąć projekt uchwały z porządku obrad i wrócić do niego po spotkaniu ze starostą lub przedstawicielem starostwa. Ta propozycja stosunkiem głosów 11:8 została odrzucona.

W ostatecznym głosowaniu nad projektem uchwały Rada Miasta zgodziła się przekazać 300 tys. zł na budowę hali. Za przekazaniem pieniędzy głosowali: Tadeusz Woźny, Arkadiusz Mroczkowski, Bożena Piątkowska, Jacek Markowski, Joanna Iglińska, Antoni Zawadziński, Zenon Kowiel, Zbigniew Kowalski, Robert Król, Beata Komoszyńska, Ryszard Siekierski, Wioletta Klepacka i Teresa Zdanowicz.

Przeciw byli Edward Orzęcki i Dariusz Kowalczyk. Wstrzymali się: Jerzy Czernik, Paweł Dziwosz, Agnieszka Grzegorzewska i Tomasz Klonowski.

***
Wcześniej pisaliśmy:

Malborscy radni podejmą w czwartek (26 listopada) decyzję w sprawie budowy hali sportowej przy... nie swojej szkole. Sprawa budzi wątpliwości części samorządowców, bo o udzielenie pomocy w wysokości 300 tys. zł zwróciło się Starostwo Powiatowe, które chce zbudować obiekt sportowy przy Zespole Szkół Katolickich przy ul. Reymonta.

Tyle że powiat nie jest organem założycielskim szkoły. Jest nią parafia pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Rada Miasta ma więc przekazać pieniądze powiatowi, ten wybuduje halę, a potem wydzierżawi ją parafii, jak wcześniej stało się z budynkiem dawnego ekonomika.

- Ja już w końcu nie wiem, czy miasto jest w powiecie, czy powiat w mieście, bo bez przerwy powiat czegoś od miasta oczekuje. Przekazujemy mu nieruchomości, a teraz jeszcze mamy dać pieniądze - mówi Edward Orzęcki, radny Rady Miasta Malborka. - Zespół Szkół Katolickich jest małą szkołą, jakoś sobie dawała radę do tej pory. Powiat może zbudować halę z własnych środków, dlaczego wyciąga rękę do miasta? Na razie na 80 procent jestem przeciwny przekazaniu pieniędzy powiatowi.

Nie udało się nam uzyskać komentarza starosty w tej sprawie. Od dyrektora ZSK dowiedzieliśmy się, że inwestycja w pierwszym etapie ma kosztować 1,1 mln zł. Powiat miałby wyłożyć dwie trzecie tej kwoty, a resztę samorząd mógłby pozyskać ze środków Urzędu Marszałkowskiego. Fundacja Lumen, działająca przy parafii, o dotację nie może się starać, bo budynek szkoły i teren, na którym planowana jest hala, należy do powiatu.

- Mam nadzieję, że miejscy radni pomogą. Trzeba pamiętać, że w szkole uczą się dzieci i młodzież z Malborka. To dla nich jest ta inwestycja - mówi Wojciech Handke, dyrektor szkoły. - Gdy mieliśmy tylko gimnazjum i szkołę ponadgimnazjalną radziliśmy sobie, na zajęcia wychowania fizycznego uczniowie uczęszczali do trzech różnych szkół, ale nasza placówka się powiększa, chodzi o godne warunki dla dzieci z pierwszej czy drugiej klasy podstawówki.

Wiceburmistrz Malborka Jan Tadeusz Wilk uważa, że pomoc powiatowi byłaby dowodem na dobrą współpracę między samorządami. W czwartek Rada Miasta zdecyduje, czy ta współpraca nie jest zbyt kosztowna.

Przeczytaj też: "Katolik" szuka funduszy na halę sportową