Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sopot: Dziwne zwyczaje w aquaparku. Seks w jacuzzi? Klienci oburzeni

Kamila Grzenkowska
Archiwum
Pan Jerzy wybrał się ostatnio ze swoimi wnukami do sopockiego aquaparku. Jednak beztroska zabawa, jaką zaplanował z dziećmi, zamieniła się w wielki niesmak i oburzenie. Maluchy, zamiast beztrosko pluskać się w wodzie, z zaciekawieniem przyglądały się baraszkującej w pobliżu parze.

- W jacuzzi siedziała para młodych ludzi, którzy - najwyraźniej - uprawiali seks. Pod wodę nie zaglądałem, ale widząc, co wyprawiają i jakie niedwuznaczne pozycje przyjmują, natychmiast zabrałem stamtąd dzieci - opowiada pan Jerzy, prosząc o zachowanie anonimowości.

- Nie chcę podawać publicznie nazwiska (do wiadomości redakcji), bo nie chcę być później wyśmiewany przez znajomych, ale mnie takie sytuacje po prostu oburzają. Przecież to miejsce publiczne!

Baseny w Trójmieście. Zobacz listę

Pan Jerzy twierdzi też, że słyszał już kilkakrotnie o podobnych zachowaniach młodych ludzi w aquaparku. - Widziałem też ludzi robiących zdjęcia innym osobom, w tym dzieciom, przebywającym w basenie. Nie wiem, czy tak można. Przecież dzieci często bawią się tam zupełnie nagie. Skąd mam wiedzieć, czy któryś z fotografujących nie jest pedofilem? - pyta pan Jerzy.

Sopocki aquapark w weekendy odwiedza ok. 3 tysięcy osób. Przedstawiciele obiektu zapewniają, że pracujący tu ratownicy reagują na wszelkie zgłaszane przez klientów uwagi.

- Sytuacja, której świadkiem był nasz klient, nie została jednak zgłoszona naszym pracownikom. Taka informacja, przekazana obsłudze obiektu, spotkałaby się z natychmiastową reakcją - zapewnia Agnieszka Zielińska z Biura Marketingu i Sprzedaży aquaparku. - Prosimy o niezwłoczne informowanie o wszelkich nieobyczajnych zdarzeniach. Wszyscy klienci powinni mieć komfort korzystania z dostępnych atrakcji, bez potrzeby opuszczania obiektu przed planowanym czasem.

Na terenie obiektu nie obowiązuje zakaz fotografowania. Głównymi klientami są rodziny z dziećmi i jak podkreślają przedstawiciele aquaparku, zdjęcia są nieodłącznym elementem wspólnego spędzania czasu.

Sopoccy policjanci twierdzą, że nigdy nie dostawali sygnałów z aquaparku w sprawie uprawiania tam publicznie seksu. Gdyby tak się stało, to za nieobyczajny wybryk kochankowie musieliby się liczyć z mandatem w wysokości od 100 do 500 złotych. By jednak ich ukarać, musi być osoba zgłaszająca, bo sami policjanci, zgodnie z prawem, nie mogą być tymi "zgorszonymi".

Jeżeli chodzi o robienie zdjęć nawet nagim dzieciom w miejscu publicznym, to - jak przyznają mundurowi - jest to zgodne z prawem. Wyjątkiem są sytuacje, kiedy ktoś robi zdjęcia z ukrycia albo wyraźnie ustawia obiektyw na miejsca intymne maluchów. Jeśli ktoś zwróci uwagę na osobę, która w podejrzany, nietypowy sposób robi takie zdjęcia, to zawsze może wezwać policję. Funkcjonariusze już ocenią, czy mogło dojść do przestępstwa.

Uprawianie seksu w miejscach publicznych do rzadkości nie należy. W Sopocie, w czasie wakacji, najbardziej obleganym przez kochanków miejscem jest plaża. - Policjanci często przyłapują te osoby na gorącym uczynku na parkingach wzdłuż ul. Powstańców Warszawy, w pobliżu dyskotek, m.in. na ul. Haffnera i Ogrodowej, a także przy tzw. Morskim Oku - wylicza Karina Kamińska, rzeczniczka sopockiej policji.

Przy Morskim Oku policjanci musieli ukarać kilka miesięcy temu parę 70-latków, którzy - uprawiając seks - budzili zgorszenie spacerujących nieopodal rodzin.

Codziennie rano najświeższe informacje z Sopotu prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sopot.naszemiasto.pl Nasze Miasto