Warsztaty zostały zorganizowane w Centrum Kultury i Edukacji Szkoła Łacińska oraz w Parku Miejskim.
- Spotkanie zorganizowaliśmy w ramach kampanii edukacyjnej pn. "Sowy Pomorza. Edukacja dla bioróżnorodności", dofinansowanej ze środków WFOŚiGW w Gdańsku - mówi Ewelina Kurach ze Stowarzyszenia Ochrony Sów.
Pomysł zorganizowania spotkania w tym miejscu był inicjatywą Roberta Parafiniuka z Malborskiej Lokalnej Grupy Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków, który czuwał nad całością. Podkreśla on, że bez przychylności dyrektor Malborskiego Centrum Kultury i Edukacji Aleksandry Kapejewskiej spotkanie w Szkole Łacińskiej nie mogłoby się odbyć.
Wybór miejsca warsztatowego nie był przypadkowy, bo Malbork i okolice są znane z licznych obserwacji sów. Zarówno tych najpospolitszych gatunków: puszczyka i uszatka, jak i zanikających w niektórych rejonach kraju - pójdźki czy płomykówki. Tym gatunkom poświęcono najwięcej uwagi, mówiąc o ich pożyteczności, zagrożeniach, czynnej ochronie czy projektach badawczych realizowanych przez Stowarzyszenie Ochrony Sów.
Takie warsztaty są wyśmienitą okazją do poznania niezwykłych przystosowań do życia tej wąsko wyspecjalizowanej grupy ptaków, która z jednej strony fascynuje ludzi, a z drugiej budzi niepokój. Ciągle pokutują wierzenia w złe moce, zwiastowanie nieszczęść i rychłą śmierć nieszczęśnika, który usłyszy lub spotka sowę na swojej drodze. A te zabobony, brak elementarnej wiedzy biologicznej też przyczyniają się do płoszenia czy tępienia sów.
Uczestnicy spotkania mogli zobaczyć pióra sów, wypluwki, obrączki ornitologiczne oraz budki i kosze lęgowe dla tych ptaków. Terenową część spotkania poświęcono metodom badawczym, poznaniu głosów różnych gatunków sów, stymulacji głosowej.
- Po nasłuchach w okolicznym parku wszyscy już wiedzą, jak odzywa się samica i samiec puszczyka. Tym samym parę ptaków w siedlisku lęgowym potwierdziliśmy - podkreśla Robert Parafiniuk.
A obserwacja sów trafia do Atlasu Sów Polski - internetowej bazy obserwacji żywych i martwych sów w kraju oraz śladów ich obecności.
- To jedna z najważniejszych inicjatyw Stowarzyszenia Ochrony Sów, gdzie rola społeczna jest niezwykle ważna. Każdy obserwator przyczynia się bowiem do rozpoznania liczebności, rozmieszczenia sów oraz trendów zmian, a to najlepsze narzędzie do podejmowania skutecznej ochrony tej grupy ptaków czy szczegółowych badań z zakresu biologii, ekologii - podsumowuje Ewelina Kurach.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?