Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Strażak OSP Lichnowy pobity na trasie rajdu rowerowego

Radosław Konczyński
Lichnowy - przez tę wieś również przejeżdżali rowerzyści w ramach rajdu "Żuławy Wkoło". Trasę zabezpieczali strażacy z OSP.
Lichnowy - przez tę wieś również przejeżdżali rowerzyści w ramach rajdu "Żuławy Wkoło". Trasę zabezpieczali strażacy z OSP. Fot. profil OSP Lichnowy na Facebooku
Praca strażaka ochotnika może być niebezpieczna. Około 40-letni druh z OSP Lichnowy ucierpiał jednak nie podczas groźnej akcji gaśniczej, a zabezpieczając rajd rowerowy. Sprawę wyjaśniają policjanci z komisariatu w Nowym Stawie. Strażacy twierdzą, że napastnik jest na co dzień strażnikiem więziennym w ZK Malbork.

To historia z minionej niedzieli (14 września). Między innymi przez gminę Lichnowy przejeżdżali uczestnicy maratonu rowerowego Żuławy Wkoło. Strażaków z OSP poproszono o obstawienie trasy.

- W pewnym momencie do jednego z naszych strażaków podeszło dwóch mężczyzn, a jeden z nich bez powodu uderzył go mocno pięścią w twarz tak, że się przewrócił na jezdnię, doznając obrażeń ciała. Niewiele brakowało, a upadłby na kant betonowego kwietnika i mogłoby się zakończyć naprawdę tragicznie - opowiada Sławomir Domeracki, naczelnik OSP Lichnowy.

Strażak ochotnik w mundurze podczas działań jest traktowany jak funkcjonariusz publiczny. Władze OSP powiadomiły policję.

- Rzeczywiście zgłoszenie o takiej treści wpłynęło do nas. Postępowanie sprawdzające pod kątem naruszenia nietykalności cielesnej prowadzi komisariat w Nowym Stawie - potwierdza mł. asp. Katarzyna Marczyk, rzecznik prasowy malborskiej policji.

Nie wiadomo, dlaczego ni stąd, ni zowąd mężczyzna zaatakował strażaka. - Z tego, co wiem, między nimi nie było zatargów. Może ten drugi człowiek namówił napastnika do uderzenia - dodaje naczelnik OSP.

Pewnego smaczku sprawie dodaje fakt, że jak twierdzą strażacy, napastnik jest na co dzień funkcjonariuszem w Zakładzie Karnym w Malborku. Okazuje się, że mężczyzna chce się zwolnić ze służby.

- W naszych szeregach nie było i nie ma miejsca dla osób, które łamią prawo. Każdy z nas wie, że konflikt z prawem wiąże się także z postępowaniem dyscyplinarnym. Być może dlatego osoba podejrzewana o udział w zdarzeniu złożyła raport o zwolnienie ze służby - mówi mjr Robert Witkowski, rzecznik prasowy Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Gdańsku.

Do tej pory jednak żadna oficjalna informacja nie wpłynęła do dyrektora ZK Malbork. - Jedynie z informacji pośrednich wynika, że zdarzenie o podobnych charakterze mogło mieć miejsce - dodaje major Witkowski.

Jak się dowiedzieliśmy, pobity strażak ogólnie czuje się dobrze. Nie wymagał hospitalizacji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto