Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trzecie z rzędu zwycięstwo Polskiego Cukru Pomezanii. 24:20 z Mazurem Sierpc

Radosław Konczyński
Fot. Radosław Konczyński
"Huśtawkę" zafundowali sobie szczypiorniści Polskiego Cukru Pomezanii w sobotnim meczu z beniaminkiem Mazurem Sierpc - to prowadzili wyraźnie, to pozwalali niebezpiecznie zbliżyć się rywalowi. Wynik 24:20 (10:9) pokazuje, że zwycięstwo nie przyszło aż tak gładko, ale trzeba przyznać, że gospodarze kontrolowali wydarzenia na boisku.

Mazur walczy o utrzymanie się w I lidze. Przed meczem trener malborczyków Igor Stankiewicz spodziewał się, że jego podopieczni nie będą mieli łatwej przeprawy, ale po kilku minutach zdawało się, że gospodarze powinni jednak łatwo rozprawić się z beniaminkiem. W 10 minucie prowadzili 5:2 - wynik spotkania otworzył Leszek Michałów, trzy bramki rzucił Łukasz Cieślak i jedną Marek Baraniak.
Potem jednak, do końca pierwszej połowy, rezultat był bliski remisowi, z lekkim wskazaniem na Pomezanię. Miejscowi mogli odskoczyć rywalom, ale w ostatnich dziesięciu minutach nie wykorzystali dwóch rzutów karnych. Jednego z nich przestrzelił Łukasz Cieślak (drugiego Michał Gryz), ale zrehabilitował się w 30 minucie, rzucając swoją piątą bramkę, dzięki czemu malborczycy do szatni zeszli przy prowadzeniu 10:9. Lewoskrzydłowy nie poprawił już swojego dorobku, bo po przerwie szkoleniowiec dokonał zmian na obu flankach: Cieślaka zastąpił Maciej Dawidowski, a Marka Baraniaka - Kamil Dukszto.

Na początku drugiej połowy podopieczni Igora Stankiewicza zbudowali aż 6-bramkową przewagę, a przyczyniła się do tego także taktyka gości, którzy ryzykowali, wycofywali bramkarza i grali siódemką w polu. Ten fakt wykorzystał Radosław Kądziela, bramkarz Polskiego Cukru Pomezanii, który dalekimi rzutami dwukrotnie trafił do siatki.

Na 20 minut przed końcem meczu gospodarze prowadzili już 16:10 i mogło się wydawać, że przed nimi spokojny okres gry. Nic bardziej mylnego. Co prawda, panowali nad sytuacją, ale goście w ostatnim kwadransie czterokrotnie zbliżyli się na dystans dwóch bramek (17:15, 20:18, 21:19 i 22:20). Od stanu 22:20 w 56 minucie padły już tylko dwie bramki - obie dla gospodarzy po rzutach Marka Boneczki i Damiana Spychalskiego.

Polski Cukier Pomezania: Kądziela 2, Kochański - Cieślak 5, Gryz 4, Dawidowski 3, Dukszto 2, Michałów 2, Maluchnik 2, Boneczko 1, Spychalski 1, Baraniak 1, Bruy 1 oraz Nowaliński. Rzuty karne: 4/6. Kary: 6 minut.

Mazur: Domżalski - Muchiewicz 5, A. Kozłowski 4, K. Kozłowski 3, T. Kozłowski 2, Przygucki 2, Krydziński 2, Romatowski 1, Białaszek 1 oraz Prątnicki, Królikowski. Rzuty karne: 2/3. Kary: 10 minut.

Było to trzecie w rundzie rewanżowej i trzynaste w całym sezonie zwycięstwo Polskiego Cukru Pomezanii. Ponadto, malborczycy mają na koncie 5 porażek i z 26 punktami zajmują 4 miejsce w grupie A I ligi. Do nowego lidera, Stali Gorzów Wielkopolski, tracą tylko dwa "oczka", a do rozegrania zostaje jeszcze zaległe spotkanie z rezerwami Orlenu Wisły Płock. Trzeba jednak podkreślić, że Spójnia Gdynia (27 pkt), obecny wicelider wyprzedzony po tej kolejce przez gorzowian, ma aż trzy zaległe mecze.

W 20 kolejce Polski Cukier Pomezania zagra na wyjeździe z drużyną Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Gdańsku i na pewno będzie chciała zrehabilitować się za porażkę z pierwszej rundy na własnym parkiecie (24:26).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto