Mszą świętą w kościele św. Jana Chrzciciela rozpoczęła się niedzielna (11 marca) uroczystość upamiętniająca żołnierzy wyklętych. Oprawę nabożeństwu zapewnił chór Lutnia pod dyrekcją Bożeny Belcarz. Szkoły wystawiły poczty sztandarowe, udział w mszy wzięła też młodzież z malborskiego oddziału Związku Strzeleckiego, a honorową wartę wystawili członkowie Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej Marienburg.
Uczestnicy mszy przeszli następnie pod pamiątkowy kamień na skwerze Żołnierzy Wyklętych.
- Żołnierzom wyklętym należy się dzisiaj przede wszystkim pamięć i szacunek. Myślimy o tych, którzy w okrutnych mękach zginęli z rąk oprawców, zdawać by się mogło, już w czasie pokoju. Zginęli na polskiej ziemi z rąk Polaków. Dobrze, że ta pamięć wróciła po kilkudziesięciu latach. Bowiem nie tylko popełniono na nich zbrodnię, ale jednocześnie robiono wszystko, aby wymazać o nich pamięć - mówił ks. Krzysztof Wojtynia, proboszcz parafii św. Jana Chrzciciela.
Pamiątkowy kamień, przed którym zakończył się Marsz Pamięci, został odsłonięty staraniem Stowarzyszenia Historycznego im. 5 Wileńskiej Brygady AK i Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego. Miało to miejsce 1 marca, czyli dokładnie w Dniu Żołnierzy Wyklętych - święta państwowego ustanowionego w 2011 roku.
Piotr Szwedowski, sekretarz miasta, przypomniał dziś słowa jednego z gości 1-marcowej uroczystości, prof. Piotra Niwińskiego z Uniwersytetu Gdańskiego. Zwrócił on uwagę na to, że kamień znajduje się na tle więzienia - symbolu zniewolenia żołnierzy niepodległościowego podziemia antykomunistycznego. Z kolei czcionka na głazie stylem nawiązuje do pisma z ubeckiego protokołu.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?