Uszkodzona fontanna w Malborku. Znane są już koszty naprawy. Są mniejsze niż przed dwoma laty

Urząd Miasta poinformował, że otrzymał już ekspertyzy, które dają pełen obraz zniszczeń malborskiej fontanny po tym, jak 12 sierpnia wjechała na nią ciężarówka. Kierowca, który przyjechał po elementy sceny i rusztowań po Magic Malbork, miał zaparkować na ul. Kościuszki. Chciał jednak stanąć bliżej, by łatwiej było załadować ciężkie części, i efekt taki, że spowodował szkody na wysokość ok. 45 tys. zł.

Na wartość szkody składają się koszty naprawy dysz i instalacji hydraulicznej, wymiany płyt granitowych oraz podstaw mocujących. W wartość szkody wliczono także koszty ekspertyzy hydraulicznej wykonanej na zlecenie magistratu oraz wydatek związany z wynajęciem dźwigu do podniesienia samochodu - mówi Jerzy Skonieczny, wiceburmistrz Malborka.

Koszty naprawy fontanny są więc dużo mniejsze niż przed dwoma laty, gdy zniszczył ją kierowca samochodu dostawczego, którego - jak tłumaczył - zawiódł tutaj GPS... Wtedy trzeba było wydać ok. 135 tys. zł.

Do ostatniego zdarzenia doszło pomimo zakazu i nadzoru ze strony pracownika Malborskiego Centrum Kultury i Edukacji. Dlatego by do podobnych sytuacji już nie dochodziło, Urząd Miasta zamierza zabezpieczyć plac Jagiellończyka przed nieprzewidywalnymi kierowcami. Niebawem zainstalowane zostaną specjalne słupki, które uniemożliwią w przyszłości wjazd samochodom na cały ten teren.

Koszty naprawy fontanny w Malborku mają być pokryte z ubezpieczenia firmy, której pracownicy spowodowali zniszczenia. W środę (21 sierpnia) Urząd Miasta złożył u ubezpieczyciela sprawcy komplet wymaganych dokumentów w sprawie odszkodowania.

- Ponieważ czynności związane z wypłatą odszkodowania trwają długo (w poprzednim przypadku kilka miesięcy), samorząd wyłoży potrzebną kwotę, która następnie będzie zwrócona przez ubezpieczyciela po załatwieniu wszystkich formalności. Chcemy, aby fontanna była uruchomiona jak najszybciej i cieszyła oczy mieszkańców naszego miasta - dodaje Jerzy Skonieczny.