Wniosek zakłada, że pieniądze na inwestycję będą pochodziły z unijnego Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Projekt opiewa na ponad dwa miliony złotych. Za te pieniądze gmina zamierza zbudować 159 oczyszczalni. Pieniądze z UE pokryją 75 procent kosztów inwestycji. Resztę będą musieli dopłacić mieszkańcy, których domy zostaną wyposażone w instalację.
- Gotowość udziału w projekcie zadeklarowało znacznie więcej mieszkańców, ale nie wszędzie da się zainstalować taką oczyszczalnię, bo wiele posesji nie dysponuje odpowiednią powierzchnią, potrzebną do jej budowy - mówi Marcin Krawczyk z Urzędu Gminy w Makowie.
Najwięcej deklaracji na budowę oczyszczalni wpłynęło od mieszkańców Makowa. Jeśli wniosek przejdzie przez konkursowe sito, inwestycja rozpocznie się w przyszłym roku.
- Przewiduję, że wniosek zostanie rozpatrzony nie wcześniej niż w grudniu tego roku i to warunkuje termin ewentualnej budowy - mówi Jerzy Stankiewicz, wójt Makowa.
Zdaniem wójta, budowa przydomowych oczyszczalni jest najlepszym rozwiązaniem dla gminy.
- W naszym przypadku nie opłaca się inwestować w tradycyjny system kanalizacji i centralną oczyszczalnię ścieków. Koszty utrzymania takiej infrastruktury mogłyby pogrążyć finanse gminy - podkreśla Jerzy Stankiewicz. - Dowodem na to są doświadczenia innych samorządów wiejskich, które zdecydowały się na taką inwestycję.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?