Do budowy elektrowni fotowoltaicznej w powiecie malborskim przymierza się POLHOZ - duże przedsiębiorstwo istniejące od ponad 20 lat i mające swoją siedzibę m.in. w Szymankowie. Właśnie w tej okolicy chce postawić panele słoneczne o mocy 997 kW.
Na razie trwa przygotowanie niezbędnej dokumentacji technicznej i uzyskiwanie zgód na rozpoczęcie inwestycji. Urząd Gminy w Lichnowach, na wniosek inwestora, wszczął postępowanie w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach realizacji przedsięwzięcia. Jednocześnie wysłał wnioski do malborskiego sanepidu i Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska o wydanie opinii.
POLHOZ do tej pory był kojarzony głównie z rolnictwem wielkotowarowym i nadal pozostaje ono podstawową działalnością firmy. Spółka zajmuje się uprawą pszenicy, rzepaku, buraków cukrowych i ziemniaków na łącznym areale ok. 7 tys. hektarów na Pomorzu, a także hodowlą ponad 800 krów mlecznych, które rocznie dają ponad 8,5 mln litrów mleka.
- Myśląc o przyszłości, firma zainteresowana jest nowymi technologiami, takimi jak pozyskiwanie energii cieplnej i elektrycznej z odnawialnych źródeł - informuje POLHOZ.
Nie udało nam się ustalić terminu realizacji przedsięwzięcia i szacunkowych kosztów. Przykłady z Polski pokazują, że budowa elektrowni fotowoltaicznej o mocy ok. 1 MW to koszt rzędu kilku milionów złotych. Sama realizacja inwestycji nie trwa długo, bo kilkanaście tygodni. Dużo więcej czasu zabierają formalności, które ją poprzedzają. Po uzyskaniu decyzji środowiskowej z RDOŚ inwestor będzie musiał wystąpić do gminy o warunki zabudowy, a w trakcie tej procedury urząd musi jeszcze zwrócić się do starostwa o opinię, czy można wyłączyć grunty spod produkcji rolnej - mimo że właścicielem pól jest POLHOZ.
Farma paneli słonecznych w okolicy Szymankowa miałaby zajmować powierzchnię 2,2 hektara.
To nie pierwszy pomysł na taką inwestycję w powiecie malborskim. Dwa lata temu władze Nowego Stawu planowały sprzedać ok. 7 ha gruntów pod farmę fotowoltaiczną. Zainteresowany inwestor ostatecznie zrezygnował z tych planów. Miał tłumaczyć się napiętą wówczas sytuacją w gminie Nowy Staw - czyli referendum w sprawie odwołania burmistrza i radnych (ostatecznie okazało się nieważne).
CZYTAJ TEŻ: Nie będzie farmy fotowoltaicznej w Nowym Stawie
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
