Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Włosi będą szukać gazu koło Malborka i Sztumu

(RK)
Włosi stanęli do wyścigu po pomorski gaz łupkowy. Firma ENI, w której 30 proc. udziałów ma włoski rząd, zrobi odwierty koło Malborka i Sztumu. Lada moment ruszy budowa pierwszych wiertni w powiecie sztumskim.

Kolejny koncern będzie szukać na Pomorzu gazu łupkowego. Tym razem chodzi o Włochów z firmy ENI, którzy dokonają odwiertów próbnych w powiecie malborskim oraz sztumskim. Przed 1 września ENI musi rozpocząć wykonanie otworów próbnych w Bągarcie (gm. Dzierzgoń) i Starym Mieście (gm. Stary Dzierzgoń); następne w kolejce są Kamionka (gm. Malbork) oraz okolice Sztumu, gdzie jeszcze lokalizacja nie została wybrana. W Kamionce, jak informuje koncern, odwierty miałyby się rozpocząć nawet jeszcze w bieżącym roku, a na pewno w przyszłym. Włosi chcą się wwiercić pod ziemię na głębokość od 3 do 4 km.

- Prowadząc działania poszukiwawcze, zajmiemy [w danej lokalizacji - red.] teren ok. 1,7 ha. Jeśli się okaże, że obszar jest niespecjalnie gazonośny, wtedy będzie zrekultywowany do stanu sprzed wierceń - wyjaśnia Aldo Napolitano, dyrektor zarządzający ENI na Polskę. - W przypadku powodzenia badań i późniejszej produkcji, z tego niespełna dwuhektarowego terenu przez wiercenia poziome możemy sięgnąć po obszar nawet 200 razy większy.

Same odwierty próbne mają zająć ok. dwóch miesięcy. Do 2013 roku, gdy firmie ENI wygasa koncesja na poszukiwanie, okaże się, czy jest sens wydobywać gaz na skalę przemysłową. Jeśli wynik byłby pozytywny, wydobycie odbywałoby się metodą, która na zachodzie Europy budziła kontrowersje. Francja zrezygnowała z gazu łupkowego z powodu tzw. szczelinowania hydraulicznego.

- Łupki mają bardzo niską przepuszczalność. Dlatego wykonywane są wiercenia poziome, żeby w jak największym stopniu zwiększyć kontakt z gazem, a więc opłacalność złoża - tłumaczy Aldo Napolitano. - Tym, co zazwyczaj budzi największe obawy, jest skład chemiczny wody używanej w procesie szczelinowania. Jednak są to chemikalia, które są także powszechnie stosowane w przemyśle spożywczym, a część w produkcji mydeł. Część tej wody wraca na powierzchnię razem z gazem, a naszym zadaniem jest jej oczyszczenie i powtórne wykorzystanie w procesie wydobycia.

Włoska firma ENI nie kryje, że w związku z pracami poszukiwawczymi mieszkańcy mogą spodziewać się okresowych trudności.
- Gdy będą stawiane wiertnie, na pewno pojawi się więcej ciężarówek i będą 2-3 dni w tygodniu bardziej natężonego ruchu - wyjaśnia Aldo Napolitano.

Spotkanie z przedstawicielami ENI odbyło się w poniedziałek w malborskim starostwie. Ciekawą propozycję rzucił Leszek Tabor, burmistrz Sztumu. Zwrócił uwagę, że temat wydobycia gazu jest zupełną nowością dla samorządów lokalnych, przydałoby się więc wsparcie dla nich. Zasugerował, by wojewoda zastanowił się nad powołaniem pełnomocnika ds. gazu łupkowego.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto